20 moich książkowych faktów.

Witajcie kochani.

Dziś mam dla Was 20 moich książkowych faktów. Wcześniej nie było takiego typu posta u mnie na blogu, a myślę, że dzięki niemu przybliżę Wam nieco moją osobę, moje nawyki i może któryś z moich faktów będzie też Waszym nawykiem. No nie przedłużając, zapraszam do lektury posta.



1. Czytam chyba od zawsze.

2. Mogę czytać o każdej porze, jednak najlepiej czyta mi się w nocy.

3. Mogę czytać wszędzie, ale najlepiej czyta mi się w łóżku.

4. Nie lubię czytać na siłę. Jeśli nie mam ochoty, na czytanie to po prostu nie czytam.

5. Jeśli książka mnie wciągnie, potrafię, nic nie robić tylko czytać. Nie wychodzę wtedy z domu, nawet czytam przy posiłkach.

6. Gdy czytam, muszę mieć przy sobie coś do jedzenia, np. czekoladę albo czipsy i coś do picia.

7. Nienawidzę zagiętych rogów i grzbietów, dlatego zawsze używam zakładek.

8. W każdej książce doszukuję się wątku miłosnego. Nie lubię książek gdzie, nie ma choćby odrobiny romansu.

9. Nie czytam zbyt często horrorów, bo jest mnie łatwo przestraszyć.

10. Wszędzie noszę ze sobą książkę, nie raz jest to papierowa wersja, a nie raz, tylko ebook. Nigdy nie wiadomo kiedy nadarzy się okazja do czytania.

11. Raczej nie czytam książek w podróży, czytam je raczej w trakcie postoju niż w czasie jazdy.

12. Lubię serie, ale nie dłuższe niż 3 tomy. Później robi się już trochę nudno, choć są i od tego wyjątki jak, np. Harry Potter.

13. W każdej książce znajduję swojego crush'a.

14. Jeśli książka mnie nie wciągnie albo mnie nudzi ,to ją odkładam i wracam do niej za jakiś czas.

15. Zawsze kończę książkę, nawet jeśli mi się nie podoba.

16. Jeśli oglądam film i mi się spodoba, to zawsze sprawdzam, czy nie jest na podstawie książki, jeśli okazuje się, że jest, to od razu po nią sięgam.

17. Lubię polecać książki innym i zawsze się ciesze, gdy im się spodobają.

18. Nie lubię czytać książek sama, dlatego przeważnie każdą książkę podrzucam mojej przyjaciółce, żeby mieć z kim o niej rozmawiać.

19. Nie byłam jeszcze na targach książki.

20. Czytam, bo to kocham. Każdy ma jakąś pasję, a moja są książki :)


Piszcie kochani o swoich książkowych faktach.
Buziaczki
Agaa.

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

#74 Recenzja "Soulless" - T.M. Frazier.

Mówię to zawsze, ale natychmiast potrzebuje kolejnej części....


Hej kochani.

Dziś przygotowałam dla Was recenzję ostatniego tomu historii Bear'a. Na wstępie powiem Wam tylko, że tak szokującego finału serii się nie spodziewałam. Zapraszam do recenzji.



"Soulless" - T.M. Frazier. 


''Nie zapominajcie, co oznacza braterstwo. Nie zapominajcie, kim są wasi przyjaciele."



Data wydania:17 sierpnia 2018
Liczba stron: 304
Cykl: The King (tom 4)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka

Opis książki: 
Czwarty tom serii King o losach Beara.

Bear siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Ucieczka jest jedyną rzeczą, o jakiej marzy przystojny i niebezpieczny motocyklista. Wie, że musi się wydostać z więzienia, bo jego ukochana jest tam, gdzie nie może jej chronić.

Thia  ukrywa się, pozostając pod opieką przyjaciół Beara. Stara się być cierpliwa i czekać, ale miesiące bez kontaktu z nim są jak tortura. Nadszedł czas, by zawalczyć o powrót ukochanego mężczyzny.

Jedynym sposobem na przetrwanie tych dwojga będzie pójście na wojnę z Choppem, niebezpiecznym przywódcą gangu motocyklowego.

Bear i Thea stoczą walkę na śmierć i życie o swoje prawo do miłości.

źródło: http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/king-soulless/


Recenzję poprzednich części możecie zobaczyć sobie tutaj -> King  Tyran  Lawless.

Nawet nie wiem, od czego zacząć...


"Dom to nie miejsce. To nie Jessep ani Logan's Beach. Dom jest tam, gdzie czujesz się sobą. Dom jest tym, co cię uszczęśliwia w tym krótkim życiu. Jest osobą, która cię uszczęśliwia."


Tak jak wspominałam w recenzji Lawless Bear nie był moją ulubioną postacią, lecz po przeczytaniu obu części mogę śmiało stwierdzić, że teraz nią jest.

Ta część tak jak i poprzednia jest dosyć krótka. Jakoś na początku nie mogłam się do niej zebrać, ale za każdym razem jak przysiadałam do czytania, na raz pochłaniałam 100 stron. Jak się zaczęło czytać, nie było siły się oderwać. Świat przedstawiony w książce był brutalny, ale też piekielnie seksowny. Było też kilka retrospekcji dzięki, którym dowiedzieliśmy się więcej nie tylko o Bearze, ale także o zmarłym przyjacielu - Preppym. W tej części autorka postarała się o mnóstwo zwrotów akcji. Kiedy wydawało się, że jest już spokojnie, niemal sielankowo Frazier pokazywała, że w świecie bezdusznych nie ma miejsca na spokój i normalność.



"Nie dana nam była wieczność. Mieliśmy na tej ziemi ograniczony czas. Od nas zależy, jak go spędzimy i z kim."


Nie będę w tej części opisywać postaci, bo, żadna nie była rozwinięta poza kilkoma retrospekcjami o Preppym, ale nawet one nie przybliżały nam aż tak tej postaci.

O okładce też nie będę się rozwijać, bo jak sami widzicie jest rewelacyjna.


"Poprosił mnie o najgorszą rzecz. Bym zaczekała. Równie dobrze mógł mnie poprosić , bym siedziała spokojnie, gdy ktoś będzie mi wyrywał paznokcie pęsetą, bo czekanie było równie bolesną torturą."


Sam epilog był dla mnie tak zaskakujący, że na początku nie mogłam tego przetrawić w głowie i jedną stronę czytałam chyba z 10 razy. Gdy już do mnie dotarło co się stało zaczęłam, aż skakać ze szczęścia. To zakończenie było tak niesamowite, że naprawdę nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Cała seria nabrała dla mnie zupełnie innego znaczenia. Jednak nadal nie jestem w stanie pojąc jak do tego wszystkiego doszło.


Podsumowując polecam wszystkim nie tylko tę książkę, ale całą serię. Jest to zupełnie inny romans, dużo brutalniejszy, mroczniejszy, ale za to mega seksowny.

Moja ocena 9/10


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.




Piszcie kochani co sądzicie o tej książce jak i całej serii :)

Buziaczki
Agaa

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać



#73 Recenzja "Super Laska. Skończ z dietetyczną recydywą!" - Anna Gruszczyńska.

Hejka kochani !

Dziś mam dla Was recenzję super poradnika, który mogłam przeczytać dzięki Wydawnictwu Sine Qua Non. Zapraszam ! :)


"Super Laska. Skończ z dietetyczną recydywą!" -  Anna Gruszczyńska.



Data wydania: sierpień 2018
Liczba stron: 226
Wydawnictwo: Sine Qua Non

Opis książki:

Cześć! Tu Ania!

Jestem SuperLaską! Skąd to wiem? Bo skończyłam z recydywą!

Jak to zrobiłam? Wyrzuciłam z głowy diety po latach walki ze swoim ciałem i zaburzeniach. Teraz prowadzę bloga „Wilczo Głodna”, gdzie uczę kobiety samoakceptacji. Do tego jem jak najwięcej nieprzetworzonych produktów – przecież takie jedzenie jest dla nas naturalne od tysiącleci. Dopiero przez ostatnie sto lat my, ludzie, wywróciliśmy nasze jadłospisy do góry nogami. Ale czas wrócić do tego, co dla nas najlepsze!

Nie jest ci potrzebna żadna dieta, tylko zdrowe podejście.

Chcesz zostać SuperLaską taką jak ja? Zajrzyj do środka.

źródło opisu: https://www.wsqn.pl/ksiazki/super-laska-skoncz-z-dietetyczna-recydywa/


Króciutko o książce:

Super laska. Skończ z dietetyczną recydywą zawiera zbiór bardzo oczywistych prawd, o których niby wiemy, niby sie stosujemy ale i tak dbanie o siebie i odchudzanie nam nie wychodzi. Autorka uświadamia nas -czytelnikowi, że odchudzanie, diety nie są wcale takie dobre.Ta książka to bardzo interesujący i równie inspirujący poradnik w którym znajdziemy wiele praktycznych porad i sugestii by zmienić swoje nawyki żywieniowe jak i samo myślenie. Autorka znakomicie ukazała jak można w zdrowym i stopniowym procesie, osiągnąć zadowalający nas cel.




W książce znajduje się też masa różnych pytań i miejsc na własne odpowiedzi, spostrzeżenia czy inspiracje. Autorka dzieli książkę na rozdziały, a po każdym rozdziale jest strefa inspiracji od Pani Ani, mandale do pokolorowania oraz inne odprężające ćwiczenia.
























Podsumowując :
Autorka podkreśla w niej, że dieta jest tymczasową czynnością, a zdrowy tryb życia jest sposobem do dojścia do swojej wymarzonej wagi. Książka jest bardzo fajnie wydana, zachęcająca do sięgnięcia po nią. Zawiera fantastyczne ilustracje, tabelki do uzupełnienia, przepisy i miejsca na własne notatki.
Zachęcam Was serdecznie do sięgnięcia po książkę. Nie jest to książka tylko dla tych osób, które chcą się odchudzić, ale też dla tych osób, które chcą się zdrowo odżywiać czy po prostu prowadzić zdrowy tryb życia.

Moja ocena : 8/10


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non.






Piszcie kochani co sądzicie o tej książce.
Buziaczki
Agaa

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać



Podsumowanie czerwca i lipca.

Witajcie kochani.

Dawno nie było na blogu podsumowania, więc chciałam Was serdecznie zaprosić na podsumowanie czerwca i lipca. :)




Kupione książki :

Czerwiec: 
1. "Baśnie Barda Beedle’a" - J. K. Rowling.
2. "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"- J. K. Rowling.

Lipiec:
1. "Caraval. Chłopak, który smakował jak północ" - Stephanie Garber.


Przeczytane książki:

Czerwiec:
1. Pucked - Helena Hunting
2. "Baśnie Barda Beedle’a" - J. K. Rowling.

Lipiec:
1."Caraval. Chłopak, który smakował jak północ" - Stephanie Garber.
2."Marina" - Carlos Ruiz Zafón.
3. "Błękitnokrwiści" - Melissa de la Cruz.
4. "Maskarada" - Melissa de la Cruz.
5. "Nic nie mów" - Naomi Ragen.




Łączna liczba wyświetleń : 30 637
Post pod, którym było najwięcej wyświetleń #70 Recenzja ''Przyrodni Brat"- Penelope Ward.
Najlepiej komentowany post:  #72 Recenzja ''Bracia Slater. Keela". - L.A Casey.
Najlepsza przeczytana książka: "Caraval. Chłopak, który smakował jak północ" - Stephanie Garber.

Serialem czerwca i lipca były Słodkie kłamstewka. 



Piszcie kochani jaki był Wasz czerwiec i lipiec. :)

Zaczytanego !

Agaa

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

#72 Recenzja ''Bracia Slater. Keela". - L.A Casey.

Hej kochani.

Dziś przygotowałam dla Was recenzję króciutkiej kontynuacji wspaniałej serii o Braciach Slater.



''Bracia Slater. Keela". - L.A Casey. 



Tytuł oryginału: Keela
Data wydania: 28 stycznia 2018
Liczba stron: 178
Cykl: Bracia Slater (tom 2.5)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Opis książki:
Keela i Alec wreszcie są razem. Już niebawem mają wprowadzić się do nowego mieszkania. Wszystko wydaje się idealne. Ale czy tak jest ? Alec jak zwykle nie myśli o konsekwencjach i wybiera niefortunny moment na niespodziankę dla Keeli. Rozpętuje się piekło.

Dziewczyna musi podjąć bardzo trudną decyzję, która może zaważyć na przyszłości ich związku.

Keela troszczy się o to, co kocha.


Ogólne wrażenie:

Tak jak przy poprzedniej, tak krótkiej recenzji jednej z części nie będę się tu długo rozpisywać. Przy recenzji Bronagh niechcący troszkę zaspojlerowałam co się dzieje w książce. Tu chcę tego uniknąć i nie będę się rozwodzić nad fabułą.

Książkę czyta nie się niewiarygodnie szybko. Przeczytałam ją w pare godzin. Jest dosyć krótka, więc nie jest to jakiś wielki wyczyn. Tak jak w poprzednich częściach styl autorki jest lekki i przyjemny. Jak zawsze Casey wplata niewiarygodny zwrot akcji. Do tego świetnie wplata początek akcji dla następnej książki. Ze wszystkich książek o dziewczynach Braci Slater zdecydowanie Keela podbiła moje serce.

Moja ocena: 9/10



To dopełnienie serii także polecam, choć tak jak i przy poprzedniej części można się bez niego obejść. Jednak czyta się bardzo miło i przyjemnie także zachęcam do lektury.

Piszcie kochani czy czytaliście albo czy macie ją w planach :)

Pozdrawiam cieplutko
Agaa

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

#71 Recenzja "Pucked" - Helena Hunting.

Witajcie kochani.

Na wstępie chciałam Wam tylko powiedzieć, że zaklepuje Alexa Watersa i potrzebuje kolejnego tomu w trybie now. !

"Pucked" - Helena Hunting.



Tytuł oryginału: Pucked
Data wydania: 30 maja 2018
Liczba stron : 454
Cykl: Pucked (tom 1)
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Tłumaczenie: Magdalena Siewczyńska- Konieczny

Opis książki:

Miller „ Buck” Butterson jest przyrodnim bratem Violet Hall oraz gwiazdą NHL. Dzięki niemu Violet jest bardzo dobrze zaznajomiona z reputacją hokeistów i każdego wrzuca do tego samego worka z nalepką PLAYBOY. Jednak to się zmienia, gdy poznaje miłego, szarmanckiego, ale też pewnego siebie i dobrze wyposażonego Alexa Watersa. Na początku Violet nie jest nim zainteresowana jednak Alex szybko zmienia jej opinię na temat połmózgich hokeistów. Po upojnej nocy, która wydaje się Violet tylko jednorazowym numerkiem cały jej dotychczasowy świat się zmienia. Alex zaczyna, przysłać jej drogie prezenty, wydzwaniać i nieustannie zapraszać dziewczynę na randkę- na którą nie chce się zgodzić. W końcu dziewczyna się zgadza i ich jednorazowa noc zmienia się w coś zupełnie nieoczekiwanego.

Jednak media nie dają im spokoju i stawiają Alexa w bardzo niekorzystnym świetle.




Ale po kolei.

Książkę mogłam przeczytać dzięki Booktourowi organizowanemu u Marty z Przemyśleń Zaczytanej Belli. Jak tylko przeczytałam recenzję, wiedziałam, że muszę ją przeczytać (do tego ma bardzo zachęcającą okładkę).Tak jak już wspomniałam książka, opowiada o gwiazdach hokeja, co jest miłą odskocznią od pilotów albo niegrzecznych motocyklistów. Pierwszy raz czytam książkę o gwiazdach hokeja, zazwyczaj, gdy jest coś o sportowcach to są to footballiści albo sportowcy, którzy używają pięści. Także cieszyłam się, że poznam kolejny sport, powiedzmy od kuchni.

Książkę czytało mi się bardzo szybko. Gdy tylko zaczęłam czytać nie, mogła się oderwać. Akcja rozwinęła się dosyć szybko, przez co myślałam, że książka chybko zacznie mnie nudzić. Czytam wiele takich książek i z doświadczenia wiem, że słodkie romanse szybko mnie nudzą. Jednak tu tak nie było. Co prawda czasem dłużyła mi się strona lub dwie, ale gdy tylko pojawiał się Alex, od razu lepiej się czytało. Jak na tego typu romans książka ma dużo stron, więc od razu wiedziałam, że musi się sporo dziać. Chociaż tu troszkę się zawiodła. Mimo dużej ilość stron nie dzieje się w niej nic nadzwyczajnego. Po prostu styl autorki jest bardzo lekki i czyta się ją błyskawicznie. Jest w niej dużo opisów i to one w większości zajmują dużą liczbę stron. Pomimo szybkiego obrotu akcji cieszyłam się, że niektóre wątki są rozłożone w czasie, są obszerniej opisane, że zwroty akcji nie są opisane w jednym rozdziale, że nie są po prostu wepchnięte na siłę i że nie wszytko jest tylko słodkim romansem otoczonym niepotrzebny kłótniami. Autorka ma także bardzo wybujałą wyobraźnię i raczy nas bardzo długimi opisami sypialnianych igraszek bohaterów. Jest to książka, która może nie do końca jest dobrze przemyślana, ale mimo swojej formy może zaskoczyć. Nie jest to kolejna nudna, schematyczna literatura kobieca. To fakt, że są w niej pewnie braki w warsztacie autorki, ale myślę, że w kolejnych tomach to się poprawi. Jest to naprawdę przyjemną lekturą, która nas odstresuję. Jest w niej też bardzo dużo humoru, zwłaszcza gdy pojawia się Buck. Gdy tylko się pojawiał, od razu chciało mi się śmiać. Może autorka przedstawiła go w dosyć niekorzystnym wizualnie świetle na tle Alexa, ale nadrabiał swoim humorem. Pod koniec książki jest przedstawiony nieco inaczej, co wydaje mi się, ma wpływ na kolejne tomy.




Co do głównych bohaterów..

Pokochałam Alexa od razu. Mimo że w świecie hokeja jest przedstawiony jako playboy, to poza kamerami jest bardzo uczuciowy, słodki i naprawdę zachowuje się jak dżentelmen. Jest pokazany z kilku stron to, jaki jest w domu i może być po prostu sobą to, jaki jest na lodzie-dziki, nieokiełznany i uparcie dążący do celu oraz to, jaki jest przed kamerami -niby nie jest playboyem, ale tak się zachowuje. Mimo to bardzo go polubiłam. Czytałam wiele książek o super gwiazdach i każdy był chodzącym bogiem seksu i oczywiście Alex też taki jest, ale w środku jest naprawdę słodki, szarmancki i dla osób, które kocha, zrobi wszystko. Nie zawsze myśli racjonalnie i popełnia błędy, ale później umie się do nich przyznać i zrobić wszytko, by je naprawić.


Violet jest po prostu niedorzeczna.. Zachowuje się naprawdę dziecinnie. Ale po kolei. Zacznijmy może od tego, że ma 22 lata i już pracuje jako księgowa w dużej firmie. Jak dla mnie jest to trochę dziwne, zważywszy, na brak jakiegokolwiek doświadczenia. Pomijając już, to jeśli pracuje się ze starszymi od siebie to, chcąc ,nie chcą, powinno się zachowywać dojrzalej. Jednak Violet się tak nie zachowuje. Jest strasznie irytującą postacią, na siłę chce być zabawna, co nie zawsze jej wychodzi. Jak na mój gust ma też lekką obsesję na punkcie męskości Alexa. Czasem to, co mówiła albo robiła, podchodziło jak dla mnie pod lekką obsesję i paranoję. Niektóre jej zachowanie rozumiałam, jak np. to, że wierzyła w niektóre plotki o Alexie, ale zamiast z nim je skonfrontować ona obrażała się i odcinała od niego. Tak samo dziwna jest jej relacja z przyrodnim bratem. W jednym rozdziale mówi, że nie mają tak silnej więzi, a w drugim rozdziale mówi i robi coś zupełnie innego. To samo dzieje się, gdy mówi, że nie chce się wychylać i stać w świetle fleszów, a robi coś zupełnie odwrotnego i sama pakuje się w jednoznaczne sytuacje z Alexem w roli głównej.
Na ten moment nie umiem znaleźć równie irytującej i niedojrzałej bohaterki co ona.




Mimo tych wszystkich minusów i nieścisłości książkę bardzo miło mi się czytało. Na tle innych na pewno się wyróżnia i jest warta uwagi nawet dlatego by wyrobić sobie swoją własną opinię i sprawdzić co takiego się kocha albo nienawidzi w tej książce. Ja jestem fanatyczką wszelkiej maści romansów i może, przez to nie widzę tych wszystkich minusów w książkach tego typu. W każdym razie serdecznie polecam każdemu tę książkę. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie, a Marcie serdecznie dziękuję za możliwość jej przeczytania.

Moja ocena: 8/10


Piszcie kochani, co sądzicie o tej książce. Czy czytaliście albo, czy może macie ją w planach.

Pozdrawiam serdecznie.
Agaa

PS. Wybaczcie za jakość zdjęć ale zgrywałam je z facebooka i to co sie z nimi stało to tragedia..


Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

#70 Recenzja ''Przyrodni Brat"- Penelope Ward.

Hej kochani.

Dziś mam dla Was recenzję książki, którą nie była taka jak, się spodziewałam.


''Przyrodni Brat"- Penelope Ward.


"..Bez śmierci nie byłoby życia. Bez nienawiści nie byłoby miłości.."


Tytuł oryginału: Stepbrother Dearest
Data wydania: 24 maja 2017
Tłumaczenie: Wojciech Białas
Seria: Editio Red
Wydawnictwo: Editio

Opis książki:

Zakazany owoc smakuje najlepiej. A zakazany dręczyciel smakuje jeszcze lepiej.

Ale czy tak jest w przypadku i tej historii ?

Greta prowadzi stabilne życie-szkoła, dorywcza praca, dom. Jednak gdy do jej domu wprowadza się zbuntowany i seksowny przyrodni brat życie Grety drastycznie się zmienia. Dziewczyna bardzo chce się zaprzyjaźnić z Elackiem, ale ten jej na to nie pozwala. Nieustannie z niej kpi i ją upokarza. Greta zaczyna go nienawidzić. I zaczyna nienawidzić siebie za to, że równie mocno zaczyna ją fascynować. Jego nieziemsko wyrzeźbione ciało i piękna twarz doprowadzają do tego, że pewnego razu przekraczają granicę, której nie powinni przekraczać.

Następnego dnia jednak Elac opuszcza życie Grety, równie szybko co do niego wkroczył.

Gdy Greta po latach spotyka Elaca odzywa się w niej to, co lata temu przygasło. Jednak czy Elac nadal odwzajemnia jej uczucia?




"To zabawne, jak można spędzić całe życie, zastanawiając się czy nie ma Boga, aż nagle w czasie kryzysu prosisz go o pomoc, jakbyś nigdy nie wątpił w jego istnienie."


Nie lubię książek gdzie, nie ma wątku miłosnego i to może przez to ciągle sięgam do książek gdzie miłość i związek, są głównym wątkiem historii. Nawet w książkach fantazy doszukuje się choćby odrobiny romansu. Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po tę książkę ,myślałam, że to będzie kolejny gorący zakazany erotyk. Jednak bardzo się pomyliłam. Ta książka to po prostu zwykły romans. No może nie taki zwykły, bo wylałam na nim morze jak nie ocean łez. Była to piękna historia zakazanego romansu.

Zaczyna się tak jak wszystkie powieści tego typu. Greta mieszka z matką oraz ojczymem, którzy dobrze się dogadują i tworzą zgraną rodzinę. Elac, który jest zbuntowany i wini ojca za rozpad rodziny niespodziewanie ma z nimi mieszkać. Dziewczyna za wszelką cenę chce być miła dla przyrodniego brata jednak on nie ma tak pokojowych zamiarów. Ciągle się kłócą, stroją sobie z siebie żarty i nieustannie dokuczają. Elac nieustannie kpi z Grety czym bardzo ja rani, jednak ona jest na tyle miła i ułożona, że mimo wszystko chce się z nim dogadać i poznać go takim, jakim jest.

Tak jak wspominałam ta książka, nie jest taka banalna, na jaką wygląda. Mimo tego, że jest to romans, to romans naszych bohaterów bardzo szybko się kończy. Czytając, nie dowierzałam, że faktycznie ich watek się urywa. Jest to książka, którą naprawdę szybko się czyta, jest w niej dużo tajemnic, dramatów, miłości i nienawiści. To jak później wyjaśnia się historia relacji Elaca z ojcem jest dla mnie jednym wielkim pytaniem JAK DO TEGO MOGŁO DOJŚĆ!! Ta lektura naprawdę daje do myślenia, otwieram nam oczy na pewnie sytuacje i przede wszystkim na wiele emocji. Nie da się na niej nie uronić chociaż jednej łezki. Ward serwuje nam tyle zwrotów akcji, że czujemy się jak na emocjonalnym rollercoasterze. Do samego końca nie wiadomo jak potoczą się losy bohaterów.


"Byłeś najlepszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła. Mam nadzieję, że któregoś dnia będę mogła powiedzieć, że byłeś jedną z najlepszych rzeczy w moim życiu, ale jak do tej pory mam tylko ciebie."

Greta jest spokojną dziewczyną z ułożonym plan na życie, którego się kurczowo trzyma, by czuć się w życiu stabilnie. Gdy dowiaduje się, że jej przyrodni brat będzie mieszkał u nich rok, czuje się podekscytowana i ma nadzieje, że zaprzyjaźni się z Elackiem i pomoże mu się zaaklimatyzować w nowej szkole.
Jednak Elac nie podziela jej entuzjazmu. Różni się bardzo od Grety. Jest arogancki, zbuntowany, pewny siebie i nastawiony na uprzykrzanie życia nowej rodzince. Kłoci, się nie tylko z przyrodnią siostrą, ale także ze swoim ojcem, który jest także wrogo nastawiony do swojego syna. Przez to Elac zamyka się jeszcze bardziej w sobie i nie dopuszcza nikogo do siebie. Jednak jest jedna osoba, która może to zmienić.
Jak tylko poznałam (jeśli można tak to nazwać) wiedziałam, że jest on po prostu zaniedbanym chłopcem, który za wielkim murem kryje swoje emocje. Od razu go polubiłam i czekałam jak, rozwinie się jego znajomość z Gretą. Co do samej dziewczyny.. Jest to chyba jedna z niewielu bohaterek, którą polubiła. Nie irytowała mnie na tak jak większość dziewczyn w książkach, nawet mogłabym powiedzieć, że z jej pewnymi cechami się utożsamiałam.




"Pod względem fizycznym był ucieleśnieniem moich snów, a pod każdym innym - uosobieniem koszmarów."

Jest to naprawdę lektura, która wgniata w fotel, wyrywa nam serce, niszczy je na miliardy kawałeczków, pozostawia nas z takimi emocjami, że nie sposób, się jest z nimi uporać, a na koniec serwuje taki zwrot akcji, że ja po przeczytaniu ostaniach słów nie mogłam uwierzyć, że to się tak skończyło. Tę książkę polecam każdemu. Jest to naprawdę świetny romans, w którym nie doczekamy się opisów z sypialni zakazanych kochanków, ale wyzwoli w nas takie emocje, których nie będziemy świadome, że ona w ogóle w nas są.

Moja ocena : 10/10


A Wam jak podobała się ta książka? Piszcie!

Buziaczki
Agaa


Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

#69 Recenzja "Lawless" - T.M. Frazier.

Hej kochani.

Już nareszcie jest czerwiec. Do wakacji coraz bliżej. Wreszcie będzie można czytać cały czas bez wyrzutów sumienia. Dziś w swojej recenzji przedstawię Wam idealnego kandydata na wakacyjny romans. Serdecznie zapraszam.


"Lawless" - T.M. Frazier.




Tytuł oryginału: Lawless
Data wydania: 24 maja 2018
Liczba stron: 304
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Cykl: The King (tom 3)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Opis książki: 

Bear po ostatnich wydarzeniach w swoim życiu jest totalnie zagubiony. Kiedyś miał wszystko, klub i przyjaciół. Teraz ma jedynie whisky i kilka dziewczyn na jedną noc. Jednak złożona obietnica z przeszłości domaga się jej dotrzymania.

Thia potrzebuje pomocy. Jedyną osobą, do której może się zwrócić jest właśnie Bear. Życie Beara i tak już jest skomplikowane, a pomaganie Thii może przynieść wiele kłopotów. Czy jedna obietnica wystarczy, by Bera dotrzymał kiedyś danego słowa? Czy może role się odwrócą i to Thia pomoże Bearowi?





Pierwsze wrażenie:

Kiedy dostałam wiadomość od wydawnictwa Kobiecego z pytaniem, czy chciałabym zrecenzować kolejną książkę T.M. Frazier od razu się zgodziłam. Chociaż Bear nie był najbardziej lubianą przez mnie postacią w książce, byłam ciekawa jego własnej części. I teraz szczerze muszę przyznać, że zakochałam się w Bearze. Ale o nim opowiem Wam w dalszej części.

Książka jest dosyć krótka. Ma zaledwie 304 strony, a bardzo szybko mi się ją czytało i nawet nie wiem, kiedy ją skończyłam. Styl autorki jak zawsze był lekki, bylo kilka zwrotów akcji i to, co podobało mi się w tej części, było to, że autorka wplotła kilka retrospekcji. Jak zwykle świat przedstawiony w książce był brutalny, ale też piekielnie seksowny. Akcja dzieje się od pierwszych stron książki, aż do ostatniego zdania.

Jeszcze jedną mocną stroną książki jest oczywiście okładka. Jest tak piękną, że nie można oderwać od niej wzroku. Obrazuje dokładnie to, co dzieje się w głowie i sercu Bera. Na pierwszy rzut oka widać bez prawego mężczyznę, ale po przeczytaniu widać w niej też zbłąkanego chłopca.





Bohaterowie:

Tak jak zazwyczaj zaczynam od postaci damskich, to tak dziś zacznę od postaci męskiej.

Bear jest rozbity po tym, co się stało. Nie wie jak ma teraz żyć. Zerwał kontakty ze wszystkimi i wyjechał. Niby żył tak jak wcześniej, a jednak wszystko się zmieniło. W pierwszych dwóch częściach Bera był pokazany z bardziej brutalnej strony, że nic nie mogło go złamać i nic go nie obchodziło. Jednak w tej części poznajemy Beara z bardziej uczuciowej strony. Jego postać jest bardziej rozbudowana, dowiadujemy się, co ukształtowało jego charakter, jak wyglądało jego wcześniejsze życie w klubie. Tak jak już mówiłam we wcześniejszych częściach nie bardzo lubiłam Beara jednak teraz jestem nim naprawę zauroczona. Mimo swojej postawy brutalnego, niegrzecznego mężczyzny ma w sobie nieuleczoną i zbłąkaną duszę, która każda z nas na pewno chciałaby uleczyć.

Thia jest bardzo młodą dziewczyną, która wiedzie bardzo dorosłe życie. Mimo swojej skrytej natury w sytuacji zagrożenia jest bardzo porywcza i odważna. Umie myśleć trzeźwo i działać bez zawahania się, nawet jeśli jej czyny niosą za sobą poważne konsekwencje. Tak jak wspomniałam, jest bardzo poważna, jak na swój wiek. Jednak ja ją polubiła. Była zupełnie inna niż większość bohaterek w takiego typu książkach. Nawet Doe/ Ray była bardziej przewidywalna i banalna od Thii. Po przeczytaniu książki mogę śmiało stwierdzić, że to właśnie Thia bardziej pasuje do Beara niż Doe. Ale już nie będę więcej tu nic Wam spojlerować.




Zakończenie:

Zakończenie było tak zaskakujące, że potrzebuje kolejną część najlepiej na wczoraj. Nie wiem, czy dam rade wytrzymać do sierpnia. Jednak było w zakończeniu pewne powielenia z Kinga i to mi się trochę nie podobało. Frazier mogła wymyślić coś trochę innego. Aczkolwiek na sam koniec autorka dołożyła nam tak wielki i nieprzewidziany zwrot akcji, że o tej pory nie mogę się pozbierać. A już naprawdę ostatnia kartka zostawiła mi, jedno wielkie JAK TO WSZYSTKO SIĘ STAŁO.




Podsumowując:

Książkę polecam każdemu. Mogę śmiało stwierdzić, że ta część jest dużo lepsza od części Kinga. Bardziej poznajemy przeszłość Beara i więcej rzeczy się wyjaśnia, a tego trochę brakowało mi w Kingu. Jednakże polecam gorąco tę książkę. Jest wręcz idealna na wakacje. Krótka, lekka i bardzo niegrzeczna.


Moja ocena: 9/10


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Kobiecemu. 



Piszcie kochani czy czytaliście.
Buziaczki
Agaa.


Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać



#68 Recenzja "Sexy Bastard. Cash.''- Eve Jagger.

Witajcie moi drodzy.

Dziś mam dla Was recenzję książki, którą przeczytałam chyba lata świetlne temu i nie mogłam się zebrać do recenzji. Lecz wreszcie naszła mnie wena i ukazała się recenzja seksownego drania i do tego barmana..



"Sexy Bastard. Cash.''- Eve Jagger.


''Potrzeba to nie miłość i nieważne, co z nią zrobisz, nigdy się miłością nie stanie."



Tytuł oryginału: Cash
Data wydania: listopad 2017
Liczba stron: 328
Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
Cykl: Sexy Bastard (tom 2)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Opis książki:
Cash to seksowny barman, który doskonale wie, czego pragnie każda kobieta. Jednak ma też on swoje sekrety.
Savannah młoda i ambitna prawniczka jest odporna na urok Casha. Jednak czy na długo ? Mimo ostrzeżeń i błędów z przeszłości Savannah w końcu ulega Cashowi.
Czy przeszłość Casha wyjdzie na jaw i zepsuje wspólną przyszłość z  Savy ? Czy może natura Casha kobieciarza wyjdzie na wierzch i zepsuje relacje z Savanną?





Pierwsze wrażenie:

Przyznam, że po pierwszej części długo czekałam na drugą część. Postawiłam też bardzo wysoko poprzeczkę dla Pani Jagger. I muszę powiedzieć, że się nie zawiodłam. Ten tom opowiada o seksowym barmanie Cashu i pięknej oraz inteligentnej prawniczce Savannie. Mimo że schemat brzmi bardzo banalnie, to wcale taki nie jest. Jest w tej historii kilka zwrotów akcji, tajemnice przeszłości, które wychodzą na jaw w najmniej oczekiwanym momencie, rodzące się pożądanie i przyjaźń w głównych bohaterach i po prostu bycie w związku mimo różnic nie tylko w charakterach, ale także, w środowiskach jakich pracują lub mieszkają. Casha czytało mi się bardzo szybko i lekko. Styl autorki jest lekki, książka idealna na ciepłe popołudnie na kocyku bądź leżaku. Idealnie odstresowuje i miło spędza się z tą książką czas.




''To właśnie różnica między potrzebą a kochaniem. Coś, czego potrzebujesz, możesz łatwo zastąpić czymś, co zaspokaja cię w ten sam sposób, jednak miłości nie da się zastąpić czymś innym. Miłość to coś, o co walczysz."


Bohaterowie:

Savanna i Cash pojawiają się już w poprzedniej części.

Cash to pewny siebie i utalentowany barman, który umie zaspokoić kobietę nie tylko dobrymi drinkami. Jest pewny siebie, zawsze uśmiechnięty i rozgadany. Bardzo go polubiłam  już w pierwszej części. Cieszę się, że mogłam zapoznać się z nim bliżej, poznać jego sekrety i grzeszki.

Savanna to pewna siebie prawniczka, z naprawdę ciętym językiem. Jest bardzo miła i ma naprawdę dobre serce. Savy szuka mężczyzny, który jej nie oszuka i będzie z nią na stałe. Nie lubi przelotnych romansów. Niestety Cash jest specjalistą od przelotnych znajomości. Savanna jako prawnik zawsze słucha rozumu, ale czy to przy niegrzecznym barmanie wystarczy?





Zakończenie:

Zakończenie jak to zakończenie w romansach nie było bardzo zaskakujące, choć do końca nie byłam niczego pewna. Ostatnie 50 stron było bardzo emocjonujące ( zresztą tak jak cała książka). Mimo to zakończenie mi się podobało i mogę powiedzieć, że mnie usatysfakcjonowało.




Podsumowując :

Książkę mogę z czystym sumieniem polecić. Czyta się ją przyjemnie i szybko. Mogę też powiedzieć, że ta część jest ciekawsza od pierwszej. Mimo że Cash podobał mi się bardziej to moje serce i tak pozostanie przy  Hardzie.

Moja ocena : 8/10. 


A Wy co sądzicie o tej książce? Piszcie!.

Pozdrawiam,
Agaa.

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

#67 Recenzja ''Gwiazdor" - Laurelin Paige, Sierra Simone.

Hejka kochani.

Po dłuższej nieobecności zapraszam Was na recenzję książki, która w świecie kobiecej literatury robi furorę, ale czy ta książka mnie też tak porwała?


''Gwiazdor" - Laurelin Paige, Sierra Simone.


''Naprawdę ze strachu zrezygnujesz ze szczęścia?"


Tytuł oryginału: Porn Star
Data wydania: 2017
Liczba stron: 472
Tłumaczenie: Ryszard Oślizło
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece



Pierwsze wrażenie:

Na pewno temat filmów pornograficznych nie jest często poruszanym wątkiem. Jest to w zasadzie pierwsza książka, gdzie spotykam się z takim motywem. Na pewno nie jest to nam całkiem obce, każdy słyszał o tego typu filmach, więc zaczynając tę książkę, miałam znikomą wiedzę na ten temat. Nie spodziewałam się, że są to prawie godzinne filmy z randek. W każdym razie ta książka nakreśliła mi inny obraz tego typu produkcji. Styl autorek był dosyć lekki, czytało się całkiem szybko, choć do połowy książka mnie trochę nudziła, jednak nie mogłam od niej odejść. Wkurzały mnie też prawie stronicowe opisy uczuć, np., gdy bohaterowie chcą się pocałować. Było to dosyć męczące i psuło klimat chwili. Jeśli jednak chodzi o sceny erotyczne, to są bardzo dobrze napisane.




''Nie dowiesz się, czy idziesz właściwą drogą, dopóki nie staniesz się Głupcem w pełni. Musisz zrobić ten ryzykowny krok naprzód, aby się przekonać, czy masz przed sobą twardy grunt, czy przepaść. Tak trzeba. Ta niepewność jest niezbędna. Nie stój w miejscu, musisz się odważyć. Zaryzykować. Wziąć byka za rogi. Uczymy się jak żyć, po prostu żyjąc."


Bohaterowie:


Cóż tu mogę powiedzieć. Ewidentnie wybija się dwoje bohaterów. Reszta bardzo schodzi na drugi plan. Nie poznajemy, ich jakoś specjalnie bardziej służą jako zapychacz fabuły.

Co do głównych bohaterów..

Bardzo polubiłam Devi. Jest mocną bohaterką, pewną siebie. Nie do końca wie, co chce robić w dalszej przyszłości, ale mimo to brnie do przodu. Jednak Devi była bardziej męska niż sam główny bohater..

Logan to bóg seksu, numer jeden we wszystkim, potrafi sprawić, że kobieta zwariuje pod jego dotykiem na setki sposobów. Jednak w życiu prywatnym jest jedna, wielką, miękką kluchą.. Jego monologi nieraz przyprawiały mnie o ból głowy. Polubiłam Logana, ale to jaki był rozlazły, było naprawdę straszne.. no bo on potrafi robić takie rzeczy z kobietami, ma swoją własną markę, produkuje własne filmy, a nie potrafi pocałować dziewczyny, nawet gdy widzi, że ona tego ewidentnie chce. Bardzo długo się nad wszystkim zastanawiał i był strasznie niezdecydowany. A nie taki powinien być facet, zwłaszcza który ma taką pracę.




''Kiedy spotykasz kogoś, w kim się zakochujesz, dzieje się coś wyjątkowego, coś alchemicznego, niejasnego i cudownego. (...) Czasem wzajemna miłość - nieustanne wybieranie tej jednej jedynej osoby - wymaga wielu poświęceń, a także cierpienia.
Jednak nagroda jest tego warta. Zawsze."


Zakończenie:

Jak to na romans przystało, niczego innego niż happy end nie mogliśmy się spodziewać. Acz kolwiek było dosyć zaskakujące, i nie powiem, polało się morze łez.




Podsumowując:

Mimo tylu wad, warto Gwiazdorowi szansę. Nie jest to najbardziej porywająca książka świata, ale naprawdę miło się ją czyta, jest to na pewno nowa fabuła, obala mity na temat filmów pornograficznych i mimo mojej krytycznej oceny bohaterów w jakiś sposób się z nimi zżyła, bo nie bez powodu polały mi się łzy.


Moja ocena : 7/10 



Piszcie kochani czy czytaliście, albo czy macie w planach przeczytać.

Buziaczki
Agaa

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać



Podsumowanie marca.

Hej kochani.

Dziś zapraszam Was na czytelnicze podsumowanie marca.





Kupione książki:
1. ''Światło między oceanami'' - M.L. Stedman.

Tak jak widać udaje mi się wytrwać w postanowieniu noworocznym i udaje mi się kupić tylko jedną książkę miesięcznie.

Przeczytane :
1. "Szeptem"- B. Fitzpatrick.
2. ''Przyrodni brat"- P. Ward.
3. ''Crescendo"- B. Fitzpatrick.
4. ''Gwiazdor''- L. Paige, S. Simone.

Obserwatorzy:
Było: 139
Jest: 142


Łączna liczba wyświetleń :  27 981
Wyświetlenia w tym miesiącu: 686
Post pod, którym było najwięcej wyświetleń#66 Recenzja ''Tyran" - T.M. Frazier.
Najlepiej komentowany post #64 Recenzja ''Papierowa Księżniczka"- Erin Watt.
Najlepsza przeczytana książka: "Przyrodni Brat"
Najgorsza przeczytana książka : "Gwiazdor" ( nie jest to zła książka, ale na tle tych przeczytanych wypadła troszkę blado. Ale o tym już niedługo w recenzji).




Piosenek w tym miesiącu było bardzo dużo bo prawie pół miesiąca chorowałam, więc słuchałam ich dość dużo. Z seriali nadal nie skończyłam Pamiętników Wampirów, ale odświeżyłam sobie Tancerzy. Do tego polecam serdecznie film Baby Driver


Piszcie kochani jaki był Wasz marzec :)

Zaczytanego !


Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać



#66 Recenzja ''Tyran" - T.M. Frazier.

Witajcie kochani.

Dziś przygotowałam dla Was recenzję książki, na którą bardzo długo czekałam. Miesiące ciągnęły mi się w nieskończoność, ale wreszcie dorwałam książeczkę i pochłonęłam ją w dwa dni.

''Tyran" - T.M. Frazier.

''W moim świecie albo zostaje się zabitym, albo trzeba zabić.''




Tytuł oryginału: Tyrant
Data wydania: 23 lutego 2018
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Cykl: The King (tom 2)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Opis książki: 
Na drodze do szczęścia Doe staje jej przeszłość. Przez okrutną manipulację Doe i King zostają rozdzieleni. W świat dziewczyny wkracza Tanner-jak się okazuje chłopak z lat przed utratą pamięci. Doe dowiaduje się, że ma na imię Ray i że ma synka. Na dokładkę jej ojciec jest bezwzględnym senatorem, który zrobi wszystko, żeby pozbyć się Kinga.

Czy Doe uda się odzyskać pamięć? Czy King znajdzie sposób by wrócić?




Pierwsze wrażenie:

Czekałam na tę książkę bardzo długo. Zakończenie pierwszej części było tak szokujące, że potrzebowałam drugiej części od razu. Niestety jej jeszcze nie było i spędziłam kilka długich miesięcy, snując tylko domysły. Jednak nareszcie doczekałam się polskiej premiery i dorwałam książkę.

Akcja zaczyna się od momentu dokładnie, w którym kończy się akcja w Kingu. Cieszyło mnie to, bo nic mi nie umknęło, nie było żadnych niedomówień i wiemy, co stało się z danymi postaciami. Świat, który stwarza autorka, nadal jest dosyć mroczny. W tej części bardziej poznajemy Doe, jej przeszłość i najbliższych. Dzięki tej książce wydarzenia z pierwszej części stają się bardziej jasne, a pytania, które tam sobie zadałam, zostają rozwiązane. Płynnie też przechodzimy do wprowadzenia w kolejną część. Tak jak przy wcześniejszej części czytało mi się szybko i lekko, autorka sprytnie wplata zwroty akcji, a sam jej styl jest bardzo lekko, lecz świat jest dosyć mroczny i brutalny.

Graficy wydawnictwa Kobiecego są naprawdę fenomenalni. Okładka przyciąga wzrok, ma ładne kolory i jest przejrzysta. Ta okładka podoba mi się dużo bardziej niż okładka zagraniczna.

Bohaterowie:

Tak jak wspominałam, ta część jest poświęcona Doe. Pokazana jest jej przeszłość. Na początku dziewczyna nie może sobie nic przypomnieć, lecz stopniowo wraca jej pamięć. Poznajemy jej matkę i bezwzględnego ojca. Są ukazane ich problemy i codzienność.

Kolejną postać, jaką poznajemy to Tanner. Jego postać od początku wydawała mi się trochę dziwna. Niby taki typowy, zakochany chłopak z sąsiedztwa, a jakoś mi nie grał. Trochę za bardzo chciał, żeby jego dawna Ray wróciła, nie dopuszczał do siebie myśli, że ona się zmieniła. Od razu czułam, że z nim jest coś nie tak i się nie pomyliłam. Ale tego dowiecie się już sami.


''Jeśli kiedyś zrozumiesz, że każdy się zmienia, krok po kroku, dzień po dniu, a jednocześnie w jakiś sposób zostaje taki sam, wtedy mnie odszukaj. Kiedy się przekonasz, że nie trzeba się bać ludzi, którymi byliśmy w przeszłości, a już na pewno ty nie musisz się tego bać, ponieważ ja wiem, kim jesteś i taką cię kocham, odszukaj mnie. To, że trzeba czegoś więcej niż miłości, żeby poznać samego siebie, nie oznacza, że zatracenie siebie dla kogoś innego nie może być cholernie piękne. Zapewniam cię, Pixie, że gdybyśmy zatracili się w sobie na resztę życia, byłoby to najpiękniejsze, co może nam się przytrafić. Jeśli zrozumiesz to wszystko w odpowiednim czasie, odszukaj mnie, zanim wyjadę.''


Zakończenie:

Zakończenie było naprawdę mocne. Ostatnie 100 stron wgniotło mnie lekko w kanapę. Autorka sprytnie odwraca akcje i podaje ją w dosyć brutalny sposób. Samo zakończenie tej serii jest naprawdę fajne i autorka ewidentnie, ale lekko i prosto kończy ten wątek i płynnie przechodzi w drugi.

Podsumowując:

Książkę serdecznie polecam. Jest świetnym dopełnianiem pierwszej części, ale ma też swoją akcję. Czyta się bardzo przyjemnie i mnie ta książka naprawdę się podobała. Mogę ja z czystym sumieniem Wam ją polecić.



Moja ocena: 8/10 


Piszcie kochani czy czytaliście już 'Tyrana'. 

Buziaczki
Agaa.


Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

#65 Recenzja "Bracia Slater- Alec" - L.A. Casey.

Hej kochani.

Dziś przygotowałam dla Was recenzję, kolejnej książki z serii o Braciach Slater. Zapraszam :)




"Bracia Slater- Alec" - L.A.  Casey.

''Słabi ludzie szukają zemsty, silni wybaczają, a inteligentni ignorują."



Tytuł oryginału: Alec
Data wydania: 21 stycznia 2018
Liczba stron: 464
Cykl: Bracia Slater (tom 2)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece


Opis książki: 
Alec Slater to najbardziej zboczony, egoistyczny i pewny siebie facet na świecie. Ale jest też bardzo zaborczy, jeśli chodzi o osoby i rzeczy, na których mu zależy.

Keela Daley jest uważana za czarną owcę rodziny. Ciągle musi rywalizować o uwagę ze swoja młodsza kuzynką Micah. Porównując tych dwoje, ich drogi miały się nigdy nie zejść, lecz los zgotował im coś innego.

Gdy Keela dostaje zaproszenie na ślub swoje kuzynki, nie może pokazać się na nim sama, więc prosi Aleca o pomoc. Alec zgadza się, lecz stawia jedną zasadę ''żadnego zakochiwania się". Kto pierwszy złamie tę zasadę? Jednak Alec zatrzymuje to, co posiada. Czy Keela będzie kolejną zdobyczą na jego liście? Czy może rozgrzeje serce Aleca?



''Nie ma czegoś takiego jak dobra dziewczyna, kotek. Dobre dziewczyny są po prostu złymi dziewczynami, które nigdy jeszcze nie zostały złapane."

Pierwsze wrażenie

To moje drugie spotkanie z tą książką. Pierwszy raz czytałam ja z nieoficjalnym tłumaczeniem i oba te razy wywarły na mnie tak samo dobre wrażenie. Jedyne moje zastrzeżenie jest takie, że tłumaczka z wydawnictwa urywała niektóre wypowiedzi. Nie wpływały one jakoś specjalnie na treść, ale dodawały trochę humoru.
Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny, szybko się czyta, dialogi są naprawdę śmiesznie i wyważone w punkt. Jest też mniej wulgaryzmów i wyzwisk, ale każda bohaterka ma inny temperament i myślę, że to wpłynęło na treść. W tej części jest znacznie więcej ''pikantnych'' scen, które są bardziej opisane. Ogólnie książkę czyta się w ekspresowym tempie, a książka pochłania bez reszty.
Kolejną sprawą jest okładka. Ta polska dużo bardziej mi się podoba. Ma intensywne kolory, które przyciągają wzrok. Ta zagraniczna jest dużo bardziej ciemna i mroczna.




''Jeśli nie chcesz sarkastycznej odpowiedzi, to nie zadawaj głupich pytań."

Bohaterowie 

Tak jak wiemy z poprzedniej części ,braci Slater jest piątka. W pierwszej części poznajemy Dominica i historię rodziny widzianą z jego perspektywy. W tej części zostaje rozbudowana postać Aleca. Tak jak wszyscy Slaterowie jest arogancki, egoistyczny, pewny siebie i diabelnie przystojny. Jest też bardzo zabawny i towarzyski. Ciągle chodzi uśmiechnięty. Polubiłam bardzo Aleca W każdej części, w której się pojawia, wnosi dawkę humoru i za to najbardziej go polubiłam.

Keela jest zwyczajną dziewczyną. Wspomniana jest w poprzedniej części. Tu jej postać jest rozbudowana. Poznajmy ją i jej rodzinę. Keela jest bardzo dobrym człowiekiem, jest miła i troskliwa, ale kiedy trzeba umie postawić na swoim. Jest to jedna z niewielu bohaterek, które szczerze lubię.

Postaci drugoplanowe też są dobrze napisane. Rozwija się postać Adieen i Kane'a. Jest ich znacznie więcej niż w poprzedniej części. Poznajemy też z innej strony Micah i Jasona.



''Jeśli nie chcesz sarkastycznej odpowiedzi, to nie zadawaj głupich pytań.''

Zakończnie

Zakończenie było naprawdę szokujące. Po zakończeniu pierwszej części nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Tak jak zawsze było dosyć brutalne, ale taki urok tej książki. W każdym razie zakończenie wgniata w kanapę.



"Ci którzy widzą niewidzialne, mogę zrobić to, co wydaje się niemożliwe."

Podsumowując

Książkę serdecznie polecam. Jest naprawdę fajnym oderwaniem i czyta się ją błyskawicznie. Styl jest lekki, a okładka jest bardzo zachęcająca. Pojedyncze części łączą się ze sobą, ale nie w jakiś skomplikowany sposób. Łączą je w sumie tylko postaci, więc spokojnie można czytać części nie po kolei. Polecam serdecznie każdemu.


Moja ocena: 9/10



Piszcie kochani czy czytaliście, albo czy macie tę książkę w planach.


Buziaczki
Agaa

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać