Dziś mam dla Was recenzje książki,do której długo się zbierałam, i która była owocem współpracy z autorem.
"Gałęziste" Artur Urbanowicz.
Tytuł oryginału: Gałęziste
Data wydania: grudzień 2015
Liczba stron: 462
Wydawnictwo: Novae Res
Opis książki:
Nie wierz w nic, co widzisz, słyszysz... i w co do tej pory wierzyłeś...
Jest taki dom, w którym nie chciałbyś spędzić nocy. Z jakiegoś powodu ciemność w nim jest inna. Jeszcze bardziej złowroga niż gdziekolwiek indziej...
Jest takie jezioro, w którym mieszkają nieumarli. Ich przewaga nad Tobą jest prosta – oni nie potrzebują nabierać powietrza...
Jest taki demon, o istnieniu którego wolałbyś nie wiedzieć. Niematerialne uosobienie zła, przed którym nie sposób uciec...
Jest takie miejsce, w którym mieści się ten dom. Miejsce, w sercu którego kryje się też to jezioro i w którym ten demon był od zawsze. To las. Las, w którym za nic w świecie nie chciałbyś się zgubić. Gdy już raz do niego wejdziesz, nie pozwoli Ci wyjść...
Jest taka historia, której nie chciałbyś poznać. Opowieść, która Cię zaintryguje, zaskoczy i przerazi do szpiku kości. Thriller na baśniowych ziemiach Suwalszczyzny.
Odważysz się?
Książka bardzo mi się podobała, był w niej dreszczyk emocji już od pierwszych stron, ale czytanie jej bardzo mi się dłużyło. Czcionka była bardzo przytłaczająca i niekiedy męczyła mi oczy. Nieraz czytało mi się szybko, a za chwilę szło to tak mozolnie, że musiałam ją odłożyć i wziąść się za coś innego. Duża ilość wulgaryzmów w książce też mi miejscami przeszkadzała, bo co za dużo to nie zdrowo. Nie mam nic przeciwko używaniu ich w tekście ale nadmierna ilość też nie jest dobra i nieraz przeszkadza w odbiorze.
Bohaterowie są różni, barwni i charyzmatyczni. Postać Karoliny bardzo polubiłam, niekiedy się z nią utożsamiałam. Natomiast postać Tomka bardzo mnie irytowała, jego zachowanie było po prostu niedorzeczne i to jak traktował Karolinę bardzo mnie denerwowało. Gospodarze , do których trafili studenci byli dość specyficzni. Pani domu, niepokojąco piękna i wesoła Natalia ma skłonności do ekshibicjonizmu, babcia Natalii jest bardzo nie miła dla nowych współlokatorów oraz leżący w domu nieżyjący dziadek. Ale wszystko to nadaje klimat powieści. Od początku jest nutka strachu i zaskoczenia. W domu brakuje dostępu do internetu, a nawet zasięgu dla telefonu komórkowego, a sami mieszkańcy Białodębów sprawiają wrażenie zawieszonych w czasie i bardzo uważnie obserwują nowo przybyłych turystów. Mroczny klimat powoli zaczyna docierać do bohaterów i odciskać się na nich psychicznie. Ciągłe halucynacje sprawiają, że popadają w paranoję i zaczynają kwestionować własne zdrowie psychiczne. Przecież las to tylko drzewa, które nie krzywdzą.
Reasumując książka jest bardzo fajna ma swój klimat, dużo się dzieje i nie można sie przy niej nudzić. Jednak dzięki niej myślę, że już więcej nie pójdę do lasu haha.
Moja ocena: 6/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuje panu Arturowi Urbanowiczowi.
Mam nadzieję, że moja recenzja Wam się podobała. Czuję, że wracam do formy czytelniczej :3
Piszcie czy czytaliście książkę i czy Wam się ona podobała:)
Buziaczki.
Agaa.
Okej, lasów i tak nie lubię, ale mogę ich nie lubić jeszcze bardziej! Idealny powód by przeczytać książkę :)
OdpowiedzUsuńW sumie, twoja recenzja brzmi przekonująco :)
Cieszę się, że Ci sie spodobała recenzja, a książkę polecam :)
UsuńJuż od dawna chce przeczytać :) Grozę bardzo lubię więc myślę, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZabierz się za nią jak najszybciej. Mimo topornych zdań jest naprawdę ciekawa :P
UsuńTrochę mnie martwisz, bo też dostałam tę książkę. Jestem na 100 stronie i mam trochę uwag, ale mimo wszystko jestem zaintrygowana całą historią i niestety czytanie po nocach już u mnie odpadło XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com
haha ja też rzadko ja czytałam po nocach ale była bardzo ciekawa mimo kilku mankamentów.
UsuńMi "Gałęziste" niesamowicie się podobało. :) Szkoda że Tobie trochę mniej...
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała, do tej pory odczuwam dreszczyk :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo zwłaszcza jak przejeżdżam koło lasu :D
UsuńCzytałam i jestem oczarowana tą historią. Jedna z niewielu książek, która wywołała we mnie szczery niepokój i...no, strach przed lasami. Świetny pomysł. Ale zgodzę się, że nie do końca dobrze zrealizowany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Miło, że ktoś się zgadza z moją opinią haha :) Fajna książka ale jak dla mnie odrobinę za ciężka :)
Usuńmam na nią ochotę od dłuższego czasu ale ta czcionka mnie niepokoi. no cóż, najwyżej ją odłożę :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwyznaniaczytadloholiczki.blogspot.com
Widzę ją dopiero pierwszy raz i dość mnie zachęciła. Ostatnio jestem bardziej przekonana do polskich autorów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://onlybooks-jdb.blogspot.com/2017/03/co-mnie-zmienio-na-zawsze.html#more
Raczej nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytała i jestem nią zachwycona. Do tej pory czuję jak mi dreszcze po plecach chodzą heheh
OdpowiedzUsuńMam ją na celowniku :)
OdpowiedzUsuń