Oderwanie od codzienności - Book Tag.

Hej Hej :)

Dziś mam dla Was kolejny tag. To juz chyba mój trzeci. :D
Dziękuje bardzo za nominacje Marcie z Przemyśleń Zaczytanej Belii. Więc bez zbędnego przedłużania zapraszam na tag :)



1. Książka, w której bohater/bohaterka ma kolorowe włosy.


Z tego co pamiętam to Tonks z Harrego Pottera miała kolorowe włosy.



2. Książka, w której główny bohater/bohaterka potrafi śpiewać lub grać na jakimś instrumencie.


Mia z Zostań jeśli kochasz grała na wiolonczeli. I Noah z Girl Online - ukochany Penny- miał swój zespół w którym ( jeśli dobrze pamiętam) grał na gitarze i  śpiewał.



3.Książka, w której główny bohater/bohaterka się nie zakochuje.


Nie wiem czy jest taka książka, w której główny bohater nie jest zakochany. Może Miasto Kości gdzie główni bohaterowie nie do końca są pewni czy są zakochani. 



4. Książka, która oparta jest na podstawie bajki lub baśni.


Oj nie wiem chyba nie czytałam takiej książki. Chyba, że coś o wampirach ale raczej nie są to baśnie.



5. Książka, w której główny bohater/bohaterka jest buntownikiem.


Tu mogę napisać kilka książek. Niezgodna, Igrzyska Śmierci i w pewnym sensie Harry Potter. On też się buntował przeciw swojemu losowy. ( Tak na marginesie to na próbnych maturach też był temat na wypracowaniu o buncie ale tak mnie zjadł stres, że nie napisałam żadnej z tej książki xd ).



6. Książka, w której bohater/bohaterka ma dziwne imię.


Hmmmm. Możę Magnus z Miasta Kości i Katnnis z Igrzysk Śmierci.



7. Książka o skomplikowanym tytule.


Nie czytałam w sumie takiej książki, która miałaby skomplikowany tytuł. 



8. Książka, która opowiada o kosmosie lub akcja dzieje się w nim.


Nie czytałam żadnej takiej książki ale słyszałam o Marsjaninie więc postanowiłam go wpisać :)



9. Książka, po której postanowiłeś/postanowiłaś zmienić się na lepsze.


Chemia naszych serc w pewnym sensie tak na mnie zadziała. Ale dlaczego to dowiecie sie w recenzji :) 



10. Nominacje.


Ja nominuje wszystkich tych, którzy mają ochotę zrobić ten tag :) 



Tu chyba nie muszę dużo pisać. Jeszcze raz dziękuję za nominacje. Uwielbiam robić tagi. Jest to taka odskocznia od normalnych postów. Mogę sobie wtedy przypomnieć wszystkich bohaterów i wszystkie książki które przeczytałam. 


Całuję.
Agaa.

#8 Recenzja "Chemia Naszych Serc" Krystal Sutherland.

Witajcie kochani.

Dziś mam dla Was recenzję 3 książki przeczytanej w styczniu ( łał jak narazie mój czytelniczy rekord miesiąca haha). Jest to książka, którą chciałam kupić przyjaciółce na urodziny ze względu na chemie w tytule (biochem-chemia, mało śmieszne), jednak w końcu kupiłam ją ze względu, na ładną okładkę. Przy okazji była na promocji więc sami rozumiecie.

 "Chemia Naszych Serc" Krystal Sutherland.


''Ponieważ jesteś warta co najmniej gwiezdnego pyłu, a ja mogę Ci podarować jedynie ziemski kurz.''


Tytuł oryginału: Our Chemical Hearts
Seria: Uwaga Młodość
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania: 26 października 2016
liczba stron : 286

Opis książki: Henry Page nigdy nie był zakochany. Jako beznadziejny romantyk, wyobraża sobie to słynne kołatanie serca, miłość w stylu „nie mogę jeść, nie mogę spać” i ma nadzieję na właśnie taki obrót wydarzeń – mimo że jeszcze żadna z tych rzeczy mu się nie przytrafiła. Zamiast tego był szczęśliwy skupiając się na swoich ocenach, dostaniu się do college’u z Ligi Ivy i w końcu na zostaniu redaktorem szkolnej gazetki. Ale wtedy, do jego klasy weszła Grace Town i Henry już wiedział, że od tego momentu wszystko zacznie wyglądać inaczej.
Grace zdecydowanie nie jest typem wymarzonej dziewczyny Henry’ego – chodzi z laską, nosi męskie, za duże ciuchy i wygląda tak, jakby rzadko widywała się z prysznicem. Ale kiedy Grace i Henry zostają wybrani, aby razem pracować nad szkolną gazetką, chłopak z dnia na dzień czuje się coraz bardziej zauroczony. To oczywiste, że Grace coś się kiedyś przytrafiło, ale to sprawia, że dla Henry’ego jest jeszcze piękniejsza. Nie chce niczego więcej niż pomóc się jej poskładać na nowo.
To nie jest typowa historia o chłopaku, który spotyka dziewczynę. Wspaniały debiut Krystal Sutherland to łamiąca serce opowieść, która stanowi przypomnienie o słodko-gorzkiej pierwszej miłości.

'Prawdziwa miłość nie musi trwać przez całe wieki. Jakości uczucia nie mierzy się czasem jego trwania. Wszystko umiera, łącznie z miłością. Czasem odchodzi razem z człowiekiem, czasami sama wygasa. Najpiękniejsza historia miłosna na świecie wcale nie musi dotyczyć dwojga ludzi, którzy spędzili ze sobą całe życie. To może być historia uczucia, które trwało dwa tygodnie, dwa miesiące albo dwa lata, ale płonęło jaśniej, cudowniej i goręcej niż jakiekolwiek inne przed nim i po nim. Nie żałuj nieudanej miłości, bo nie ma czegoś takiego. Dla mózgu każda miłość jest równorzędna.'

Książka może wydawać się nudna i banalna ale tak nie jest. Książka jest napisana z humorem, lekko i łatwo się czyta, nie trzeba się niczego domyślać. Po prostu się ją pochłania. Bohaterowie są charyzmatyczni i są zobrazowani jako normalne nastolatki. Mają takie same charaktery i problemy jak każdy z nas. Łatwo można się z każdym utożsamić. Główny bohater jest typowym outsiderem, który nigdy nie miał dziewczyny gdzie jego przyjaciele mają już wszystko za sobą.  W końcu poznaje Grace. Jest ona bardzo tajemnicza i intrygująca.  Pewnie już się domyślacie, że się w niej zakochuje. Ale czy ich miłość przetrwa musicie dowiedzieć się sami.

"Miłość to tylko chemia naszych serc."

Książka jest bardzo fajna i naprawdę godna przeczytania, ale nie jest jedną z tych po której zbieram swoje serce z podłogi i następne miesiące nie wiem co ze sobą zrobić bo tak mną zawładnęła. Książka opowiada o tym, że nie każda pierwsza miłość przeżywa, a ból po stracie kogoś bliskiego
jest tak przytłaczający, że się nim stajesz. Opisuje wiele takich typowych, codziennych rzeczy, które dotykają każdego z nas. Tak naprawdę każdy może być Henrym albo Grace bądź którym kolwiek  
z bohaterów. W pewnym sensie ta książka zmieniła  moje postrzeganie na świat. Ukazała ona jak ważna jest rodzina,przyjaciele, miłość.

"Szkoda, że nie widzisz świata tak, jak ja go postrzegam. Nie rozumiesz, że śmierć jest nagrodą za życie."

Wielkim plusem tej książki są cytaty z innych książek bądź filmów. Autorka bardzo sprawnie je wplatała. Ma także piękną okładkę i to właśnie dla niej sięgnęłam po książkę. Treść także mnie nie rozczarowała, jednak postać Grace była dla mnie miejscami nie zrozumiała. Pod koniec książki strasznie ją znielubiłam choć później  troszkę zrozumiałam jej postępowanie. Ale to nie zmieniło mojego zdania o Grace.

Książka naprawdę godna przeczytania choć tak jak mówiłam nie wyrywa serca z piersi.

Moja ocena : 8/10



I znów kolejna recenzja za mną. Jak Wam się podobało? Czytaliście już książkę? Piszcie co sądzicie. Czekam na komentarze :)

Pozdrawiam gorąco.
Agaa.

Moje książkowe buble.

Witajcie kochani.
Na pewno każdy z Was ma książkę, która przeczytał w całości, bądź nie i mu się kompletnie nie podobała. To zupełnie normalne. Też mam takie książki, i dziś postanowiłam je wszystkie wypisać. Nie mam ich dużo, ponieważ każda książka jest piękna na swój sposób, ale tych naprawdę nie byłam wstanie do końca przeczytać bądź dłuuugo się z nimi męczyłam.

1."Love, Rosie" - Cecelia Ahern.



Opis książki: Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Życie zadaje im jednak okrutny cios: rodzice Alexa przenoszą się z Irlandii do Ameryki i chłopiec oczywiście jedzie tam razem z nimi. Czy magiczny związek dwojga młodych ludzi przetrwa lata i tysiące kilometrów rozłąki? Czy wielka przyjaźń przerodziłaby się w coś silniejszego, gdyby okoliczności ułożyły się inaczej? Jeżeli los da im jeszcze jedną szansę, czy Rosie i Alex znajdą w sobie dość odwagi, żeby spróbować się o tym przekonać?Czy warto czekać na prawdziwą miłość? Czy każdy z nas ma swoją "drugą połówkę"? Może dowiemy się tego po lekturze tej ciepłej i wzruszającej powieści.

Książka,na której podstawie powstał film,( który swoja drogą kocham). Film ten odbiega trochę od książki, ponieważ jest ona napisana w formie listów e-mailowych bądź rozmów na czacie. Książkę czyta się bardzo ciężko przez jej formę. Książka ogólnie się dłuży ale fabuła jest naprawdę ciekawa. Nie mogę powiedzieć, że książka jest zła bo bym skłamała. Powieść jest naprawdę godna przeczytania ale dla mnie przez formę jest ona nie do przebrnięcia. Bardzo długo ją czytałam i robiłam kilka podejść ale w końcu się udało z czego się cieszę.


2. "Ulysses Moore" -  Pierdomenico Baccalario.


Opis książki.: Rodzice Julii i Jasona kupują nowy dom w Kilmore Cove – miasteczku, którego nie ma na żadnej mapie. Willa Argo jest niezwykłym miejscem. Należała do pewnego mężczyzny, Ulyssesa Moore. Bardzo dziwne jest to, że nikt Ulyssesa nigdy nie widział. Właściwie prawie nikt – widział go wciąż pracujący ogrodnik Nestor. Nestor cieszy się z przyjazdu dzieci. Ma nadzieję, że razem z Rickiem Bannerem dotrą do Wrót Czasu i przejdą przez nie. Jason sądzi, że Ulysses Moore żyje, co jest prawdopodobne. Za szafą w ścianie są drzwi prowadzące do pewnej łodzi. Łodzi, która zabierze Cię do Wrót Czasu – stamtąd można wyruszyć w każde miejsce, do którego drugie wejście prowadzi przez inne drzwi z pojedynczym kluczem. Dzieci muszą znaleźć wszystkie klucze do wszystkich Wrót Czasu, bowiem w Kilmore Cove tych drzwi jest kilka, zarówno kluczy. Istnieje też Pierwszy Klucz, który otwiera wszystkie drzwi. Niestety, Obliwia Newton ma mapę, którą odebrała trójce przyjaciół. Dzięki mapie wie, gdzie są Wrota Czasu. Chce zapanować nad Wrotami i wzbogacić się, ujawniając je światu. Zależy jej tylko na pieniądzach.

Książka, którą czytałam już w podstawówce. Nigdy do końca jej nie przeczytałam. Robiłam do niej kilka podejść. Pożyczałam ją, pamiętam nawet jak sprzedawali ją razem z jakąś gazetą, ale nigdy do końca serii nie dotrwałam. Książka mnie bardzo nudziła, nie rozumiałam zbytnio fabuły. Może to przez mój młody wtedy wiek, teraz mam w planie do niej wrócić i sprawdzić czy nadal jest taka okropna. Póki co trafia tu jako bubel.




3. "Gwiazd naszych wina" - John Green.



Opis książki:
Hazel choruje na raka i mimo cudownej terapii dającej perspektywę kilku lat więcej, wydaje się, że ostatni rozdział jej życia został spisany już podczas stawiania diagnozy. Lecz gdy na spotkaniu grupy wsparcia bohaterka powieści poznaje niezwykłego młodzieńca Augustusa Watersa, następuje nagły zwrot akcji i okazuje się, że jej historia być może zostanie napisana całkowicie na nowo.
Wnikliwa, odważna, humorystyczna i ostra książka to najambitniejsza i najbardziej wzruszająca powieść Johna Greena, zdobywcy wielu nagród literackich. Autor w błyskotliwy sposób zgłębia ekscytującą, zabawną, a równocześnie tragiczną kwestię życia i miłości.

Książka jest niewątpliwie jedną z tych, które skłaniają do refleksji. Jest to naprawdę dobra książka, z tym nie można się nie zgodzić i podziwiam Greena, że ją napisał, ale film jest o niebo lepszy niestety. Książka do momentu wylotu do Amsterdamu jest naprawdę dobra i godna przeczytania ale później bardzo się dłuży i sam koniec czyli mowy pogrzebowe są dużo lepiej ukazane w filmie. Długo męczyłam się z zakończeniem ale w końcu się udało. Podsumowując książka jet naprawdę godna uwagi ale jak dla mnie film lepszy co czyni ją niestety bublem.




6. "Saga Zmierzch" - Stephenie Meyer.


Opis książki: 
Siedemnastoletnia Isabella Swan przeprowadza się do ponurego miasteczka w deszczowym stanie Washington i poznaje tajemniczego, przystojnego Edwarda Cullena. Chłopak ma nadludzkie zdolności - nie można mu się oprzeć, ale i nie można go rozgryźć. Dziewczyna usiłuje poznać jego mroczne sekrety, nie zdaje sobie jednak sprawy, że naraża tym siebie i swoich najbliższych na niebezpieczeństwo. Okazuje się, bowiem, że zakochała się w wampirze...

Na podstawie książek zostały stworzone filmy o tych samych tytułach.

Książka ta jak najbardziej jest bestsellerem ale mnie osobiście bardzo nudziła. Ma trochę oklepaną fabułę, dziewczyna z rodzicami po rozwodzie, przeprowadza się, poznaje niebezpiecznego chłopaka, w którym się zakochuje, ale on nie odwzajemnia jej uczuć po czym stara się ją chronić. Banał. "Księżyc w Nowiu" gdzie Edward zostawia Belle, a ona jest pogrążona w rozpaczy, naprawdę  się dłuży. Drugą rzeczą, która mi się nie podobała było to, że ta opowieść o wampirach nie ma łączących się ogólnie przyjętych faktów z innymi książkami o wampirach. Osobiście uwielbiam wszystkie takie książki i w żadnej nie znalazłam wzmianki o świecącym się wampirze, jednak tak jak wszystkim wiadomo wampiry nie wychodzą na słońce. Dobrze,że autorka ma swoją wyobraźnie i wie jak to ma wyglądać ale niestety niektóre rzeczy się nie zmieniają i powinny zostać opisane wszędzie tak samo jako spójna całość. Jednakże książka jest naprawdę dobra i polecam ją wszystkim osobą, które nie lubią trzymać się określonych schematów.




5. "Władca pierścieni"- John Ronald Reuel Tolkien.



Opis książki :
Niełatwo powiedzieć, na czym polega tajemnica uroku wywieranego przez Władcę Pierścieni. Miał niewątpliwie rację C.S Lewis, pisząc: "Dla nas, żyjących w paskudnym, zmaterializowanym i pozbawionym romantyzmu świecie możliwość powrotu dzięki tej książce do czasów heroicznych przygód, barwnych, przepysznych i wręcz bezwstydnie pięknych opowieści jest czymś niezwykle ważnym". Równie istotna jest przyjemność, jaką Czytelnik czerpie z odkrywania złożonego, ale logicznie skonstruowanego uniwersum tej opowieści. Umożliwiają to dołączone do książki mapy oraz obszerne dodatki.

Książka jaki i film są troszkę przesadzone. Moim zdaniem jest tam za dużo wszystkiego. Jest dużo wątków,są co prawda wyjaśnione ale dla młodszych czytelników mogą być niezrozumiałe. Ale muszę przyznać, że książka jest godna przeczytania. Opowiada o przyjaźni, poświęceniu dla bliskich i ojczyzny. Opowiada o tym jak zupełnie różne od siebie istoty potrafią zjednoczyć się i wspólnie podjąć walkę przeciwko złu i niewoli.






6. "Fangirl"- Rainbow Rowell




Opis książki:
Wren i Cath to siostry bliźniaczki „podobne” do siebie jak ogień i woda. Wren chce w życiu spróbować wszystkiego. Lubi imprezować, randkować i poznawać nowych ludzi. Cath woli siedzieć w ich wspólnym pokoju i pisać fanfiction do książki, która zawładnęła całym jej światem. Jest fanką nastoletniego czarodzieja Simona Snowa. Wróć! Jest Prawdziwą Fanką, która… ma swoich własnych fanów, bo pisze fanfiki o Simonie.Mimo że tak różne, dziewczyny są nierozłączne.
Gdy bliźniaczki rozpoczynają naukę w college’u, ich drogi się rozchodzą – Wren nie chce już mieszkać z siostrą. Cath musi opuścić swój bezpieczny świat i stawić czoła rzeczywistości. Na swojej drodze spotyka Reagan (Cath prędzej dogadałaby się z Marsjaninem niż z nią) i wiecznie uśmiechniętego Levi’ego (czy on kiedyś zrozumie, co to jest przestrzeń osobista?) oraz panią profesor od kreatywnego pisania (która wszelkie fanfiki uważa za plagiaty).
„Fangirl” to opowieść o przyjaźni wbrew różnicom i o trudnej sztuce dojrzewania. To historia o ludziach, którzy kochają książki tak bardzo, że stają się one ich całym światem.

Książka mimo tego, że ma wartościową treść przez połowę książki jest mega nudna. Nic sie w niej takiego nie dzieje. Później się trochę rozkręca ale przez brak czasu niestety jej nie skończyłam. Myślę jednak, że kiedyś do niej wrócę.



7. "Tylko Ciebie Chce" - Federico Moccia.





Opis książki: Po dwóch latach spędzonych w Nowym Jorku Step wraca do Rzymu. Wiele się tu zmieniło. Chłopak zaczyna pracę w telewizji, poznaje nowych ludzi, wśród nich żywiołową Gin. Przeszłość nie daje mu spokoju, ale teraźniejszość nie zostawia zbyt wiele czasu na jej rozpamiętywanie. Czy warto dążyć do wskrzeszenia dawnej miłości? Kontynuacja przeboju wydawniczego "Trzy metry nad niebem". Pełna realizmu, śmiała powieść o miłości, seksie, dojrzewaniu, przyjaźni, namiętności i marzeniach - do grona znajomych postaci - Stepa, Babi, Palliny - dołączają nowi, równie barwni, zakręceni i nieprzewidywalni bohaterowie.

Książka w ogóle mi się nie podobała. Film (choć zmieniony) lubię ale książka była beznadziejna. Motyw Gin w ogóle nie pasował mi do Stepa. Dlatego też trafia ona na moją półkę bubli.


8. "Igrzyska Śmierci" - Suzanne Collins.



Opis książki: To opowieść o świecie Panem rządzonym przez okrutne władze, w którym co roku dwójka nastolatków z każdego z dwunastu dystryktów wyrusza na Głodowe Igrzyska, by stoczyć walkę na śmierć i życie. Bohaterką, a jednocześnie narratorką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z matką i młodszą siostrą w jednym z najbiedniejszych dystryktów nowego państwa. Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny – musi troszczyć się, by zapewnić byt młodszej siostrze i chorej matce, a już to zasługuje na miano prawdziwej walki o przetrwanie...

Totalnie nie rozumiem fenomenu książki. Film bardzo lubię ale książki ani trochę. Powieść jest naprawdę dobrze napisana i nie dziwie się, że tyle osób ją lubi ale jak dla mnie fabuła jest przeciągnięta i nudna.




Tak jak wspominałam jest to tylko i wyłącznie moja opinia. Każdy ma inne zdanie i dla niektórych te książki będą wspaniałe, a inne będa bublami. Usłyszałam ostatnio takie stwierdzenie "Do you close the book and never read it again?‬"(Czy zamkniesz książkę i nigdy więcej jej nie przeczytasz?) Oczywiście, że nie. Myślę, że w przyszłości sięgnę po te książki ale jak narazie trafiają na moją listę bubli.

Zachęcam także do obserwacji bloga :) Całuję.
Agaa



#7 Recenzja "Dary Anioła: Miasto Kości". Cassandra Clare.

Witajcie kochani.

Coraz więcej z Was obserwuje mój blog za co chcę Wam baaardzo podziękować.

Dziś mam dla Was recenzje książki, którą teoretycznie skończyłam w 2016r, ale praktycznie to w 2017. Wynikło to z tego, że wtedy przeczytałam ją tak pobieżnie i dosyć szybko (tak to jest jak czyta sie kilka ksiazek na raz)  i chcąc napisać tą recenzję okazało się, że nie pamiętam połowy fabuły i musiałam od nowa ją przeczytać.Było to moje 3 podejście. Kiedyś już ją czytałam ale to lata temu więc też mało co pamiętałam. Od pierwszego razu duzo zajelo mi znalezienie tej ksiazki ale dalam rade :D. Bez zbędnego przedłużania zapraszam na recenzję :)

"Dary Anioła: Miasto Kości." Cassandra Clare.



"Kochać to niszczyć, a być kochanym, to zostać zniszczonym."

Tytuł oryginału: City of bones.
Cykl: Dary Anioła (tom 1).
Wydawnictwo: Mag.
Data wydania: 17 czerwca 2009.
Liczba stron: 512.

Opis książki: Tysiące lat temu, Anioł Razjel zmieszał swoją krew z krwią mężczyzn i stworzył rasę Nephilim, pół ludzi, pół aniołów. Mieszańcy człowieka i anioła przebywają wśród nas, ukryci, ale wciąż obecni, są naszą niewidzialną ochroną. Nazywają ich Nocnymi Łowcami. Nocni Łowcy przestrzegają praw ustanowionych w Szarej Księdze, nadanych im przez Razjela.
Ich zadaniem jest chronić nasz świat przed pasożytami, zwanymi demonami, które podróżują między światami, niszcząc wszystko na swej drodze. Ich zadaniem jest również utrzymanie pokoju między walczącymi mieszkańcami podziemnego świata, krzyżówkami człowieka i demona, znanymi jako wilkołaki, wampiry, czarodzieje i wróżki. W swoich obowiązkach są wspomagani przez tajemniczych Cichych Braci. Cisi Bracia mają zaszyte oczy i usta i rządzą Miastem Kości, nekropolią znajdującą się pod ulicami Manhattanu, w której leżą zmarli Łowcy. Cisi Bracia prowadzą archiwa wszystkich Łowców Cieni, jacy kiedykolwiek żyli. Strzegą również trzech boskich przedmiotów, które anioł Razjel powierzył swoim dzieciom. Jednym z nich jest Miecz. Drugim Lustro. Trzecim Kielich.
Od tysięcy lat Cisi Bracia strzegli boskich przedmiotów. I było tak aż do Powstania, wojny domowej, pod przywództwem zbuntowanego Łowcy, Valentine’a, który niemal na zawsze zniszczył tajemny świat Łowców. I mimo że od śmierci Valentine’a minęło wiele lat, rany, jakie zostawił, nigdy się nie zabliźniły. Od Powstania minęło piętnaście lat. Jest upalny sierpień w tętniącym życiem Nowym Jorku. W podziemnym świecie szerzy się wieść, że Valentine powrócił na czele armii wyklętych. A Kielich zaginął…


"Sarkazm to ostatnia deska ratunku, dla osób o upośledzonej wyobraźni."

Książka na początku jest dosyć ciekawa. Miejscami trochę się dłuży ale i tak jest całkiem okay. Głównym wątkiem jest szukanie zaginionej matki głównej bohaterki oraz Kielicha Aniołów wraz z nowo poznanymi Nocnymi Łowcami.
Wątkiem pobocznym oczywiście jest miłość. Główną jakby częścią tego wątku jest rozwijające sie zauroczenie Clary i Jace'a. Drugą "częścią" tego wątku jest miłość Simona do Clary i Aleca do Jace'a. Jednak nie są one bardzo dokładnie opisywane. Autorka skupia się przede wszystkim na głównym wątku a to są tylko dodatki do książki. Miłość Aleca i Simona to tylko wzmianki więc nie ma sensu się na nich skupiać.Książka jest przyjemna a styl autorki lekki. Ale tak jak już mówiłam niekiedy byłą nużąca. 
Jest to książka do cna przepełniona fantastyką, od aniołów, przez wampiry po czarowników. Wszystko razem naprawdę dobrze współgra i nic nie jest wciśnięte na siłę. Jest tu także dużo opisów walki co nadaje mroczny klimat powieści. 



"-Przepraszam, ze Cię uderzyłam- bąknęła Clary
Jace przestał nucić.
-Ciesz się, że uderzyłaś mnie, a nie Aleca. On by Ci oddał."

Bohaterowie są żywi, dynamiczni i charyzmatyczni. Clary na początku jest bardzo zagubiona ale świetnie sobie z tym radzi, jest naprawdę dzielna. Jace, który jest "wyprany " z uczuć, chłopak po przejściach w dzieciństwie. Na początku nie iskrzy między nimi ale potem coś zaczyna się dziać jednak wszytko nagle się psuje i stoi pod znakiem zapytania. Wszyscy bohaterowie są różni, mają różne charaktery i umiejętności. Jednak nadaje to charakteru i klimatu powieści. Na początku bardzo nie lubiłam Aleca, był dosyć arogancki i wbity w dumę. Strasznie nie lubił Clary. Jednak później czytając zakończenie troszkę zaczęłam się do niego przekonywać.



"Bardzo łatwo jest stracić wszystko, co uważało się za dane na zawsze."

Zakończenie bardzo mną wstrząsnęło, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, chociaż nie do końca mi się podobała. Byłam trochę zawiedziona. Liczyłam bardziej na coś w stylu love story z udziałem Clary i Jace'a ale oczywiście tak nie było. Samo zakończenie było trochę rozciągnięte i miejscami dla mnie nie jasne. Dużo się dzieje i nieraz musiałam sie zatrzymać i jeszcze raz przeczytać dany moment.  Epilog tak samo jest dość nudny i szczerze to mogłoby się bez niego obejść. Jadnak w dobry sposób zamyka książkę.


"Tam, gdzie jest nieodwzajemnione uczucie, występuje nierównowaga sił. Można ją łatwo wykorzystać, ale nie jest to mądre postępowanie. Miłości często towarzyszy nienawiść. One mogą istnieć obok siebie."

Podsumowując książka jest fajna i ciekawa. Jest sporo zwrotów akcji i kilka zaskakujących momentów. Jednak przez to zakończenie narazie nie sięgnę po następną część :D
Ale polecam ją każdemu miłośnikowi fantastyki :)


"Jest cienka granica między sarkazmem a otwartą wrogością, a ty zdaje się ją przekroczyłaś."

Jest także film i serial na podstawie książki. Co do filmu to jestem zadowolona. Fajnie jest zrobiony choć (jak zawsze) odbiega on troszkę od książki. Nie wszystkie wątki są wyjaśnione i samo zakończenie jest zmienione. Mimo to film mi się podobał, obsada jest dobrze dobrana nie odbiega od opisów w książce. Serial jest totalnym dnem. Z książką łączą go tylko imiona postaci i niektóre wątki. Ale tak poza tym to była katastrofa. Jeśli nie chcecie sobie psuć opinii na temat tej książki to nie oglądajcie tego serialu. 


Moja ocena: 7/10


A Wy co sądzicie o tej książce? Piszcie!

 Jak już pewnie zdążyliście zauważyć zmieniłam nazwę bloga. Postanowiłam ją zmienić ze względu na tematykę bloga. Pierwotnie miał to być zupełnie inny blog ale wyszło jak wyszło i myślę że jest lepiej :) Rozwijam się ja i blog dlatego też stąd ta decyzja :)

Całuski.
Agaa.



#6 Recenzja "Eleonora & Park" Rainbow Rowell.

Witajcie kochani.

Taka mała informacja postanowiłam, że zmienię dni dodawania postów. Będą to teraz niedziele i środy. :)

Dziś przychodzę do Was z recenzja książki, którą jako drugą przeczytałam w styczniu. Serdecznie zapraszam.

Eleonora i Park - Rainbow Rowell.





Tytuł oryginału: Eleanor & Park
Data wydania: 16 marca 2015
Liczba stron: 340
Wydawnictwo: Otwarte Moondrive.

"To była najmilsza rzecz jaką mogła sobie wyobrazić. To sprawiło, że chciała urodzić jego dzieci i oddać mu obie swoje nerki."

Opis książki: Eleonora… nie sposób jej nie zauważyć: rude włosy, dziwne ciuchy. Czyta mu przez ramię. Uważa Romea i Julię za bogate dzieciaki, które dostawały wszystko, co chciały. Najbardziej nie lubi weekendów, bo spędza je bez niego.

Park… Dobrze mu w czerni. Denerwuje się, gdy musi prowadzić samochód w obecności taty. Uwielbia imię Eleonory i nie skróciłby go ani o sylabę. Wie, która piosenka jej się spodoba, zanim ona zacznie jej słuchać. Śmieje się z jej dowcipów, zanim ona dotrze do puenty.

Oto tocząca się w ciągu jednego roku szkolnego opowieść o dwojgu szesnastolatkach urodzonych pod nieszczęśliwą gwiazdą – dość mądrych, by zdawać sobie sprawę, że pierwszej miłości prawie nigdy nie udaje się przetrwać, ale na tyle odważnych i zdesperowanych, by dać jej szansę.



"Trzymanie dłoni Eleonory było jak trzymanie motyla. Albo bijącego serca. Jak trzymanie czegoś doskonałego i pełnego życia."

Eleonora i Park to typowo młodzieżowa książka choć nie z szablonowym schematem. Bohaterowie poznają się nie w szkole a w szkolnym autobusie. Na początku się nie bardzo lubią ale z czasem sie do siebie przekonują i zakochują. Większość scen bohaterów razem są własnie w tym autobusie, jednak ich przeżycia i odczucia są osobno opisywane.


"Myślisz, że wystarczy kogoś mocno tulić, żeby być blisko niego. Myślisz, że możesz kogoś przytulić tak mocno, że odciśnie się w tobie i będziesz go czuć ,nawet gdy już się od ciebie odsunie."

Bohaterowie są zwykłymi nastolatkami.
Park, którego życie jest proste i poukładane. Szczęśliwa pełna rodzina, jak wiadomo każdy się kłóci ale zawsze później zła atmosfera przechodzi i kłótnia odchodzi w nie pamieć.
Eleonora, dziewczyna ubrana jak chłopak z rozbitej rodziny z licznym rodzeństwem i ojczymem sadystą, który szczerze jej nienawidzi.


"Czasami słowa mają większy wpływ na czyjeś serce niż pocałunki."

Historia niby banalna ale tak nie jest. Co prawda może wydawać sie trochę nudnawa bo akcja powoli się rozkręca ale później niesie za sobą wiele emocji i w niektórych momentach skłania do zastanowienia się nad pewnymi rzeczami.

Zakończenie jednak nie było takie jak chciałam. Spodziewałam się czegoś innego. Działo się trochę za szybko i było troszkę zagmatwane. Myślałam jednak że Rowell napiszę coś troszkę innego.


"-Nic, co było przed tobą, się nie liczy - zapewnił ją. - I nie potrafię sobie w ogóle wyobrazić czegokolwiek po tobie."

Po porażce z FanGirl tą powieścią Rowell mnie zaskoczyła. Może nie przekonała mnie do końca do swojej twórczości ale myślę, że sięgnę po jeszcze jakąś książkę tej autorki. Podsumowując książka nie była zła, lekka, przyjemna, na początku nudnawa ale później szybko mi się ją czytało. Książka godna polecenia na nudne wieczory :)

Moja ocena: 5/10 


Kolejna recenzja już za mną :) Piszcie Wasze opinie na temat tej książki :)

Pozdrawiam cieplutko.
Agaa.

Filmy na podstawie książek.

Witajcie kochani.
Wyświetlenia rosną jak szalone za co Wam bardzo dziękuje.<3

Dziś mam dla Was post o filmach na podstawie książek które totalnie kocham.
Rzeczą oczywistą jest, że książki są  lepsze (choć nie zawsze) ale miło jest obejrzeć ulubioną książkę.

1. "Zielona mila".- Film na podstawie książki pisarza wszech czasów Stephena Kinga o takim samym tytule. Film opowiada o emerytowanym strażniku więzienny ,który opowiada przyjaciółce o niezwykłym mężczyźnie, którego skazano na śmierć za zabójstwo dwóch 9-letnich dziewczynek. Głowna rolę zagrał Tom Hanks. Film, na którym płakałam nie raz. Naprawdę piękny.




2. Wszystkie ekranizacje powieści Nicholasa Sparksa. Nie trzeba się tu rozwodzić bo wiadomo, że Sparks nie ma złej powieści i filmy tez takie są. Tak jak było w "Ferdydurce" Gombrowicza "Słowacki wielkim poetą był" to samo można powiedzieć o Sparksie, że jest wielkim pisarzem. Jednak moim ulubionym filmem jest "Wciąż ją kocham" i "Pamiętnik".





3.Gwiazd naszych wina - John Green- Film jak i książka bardzo piękny i wzruszający, jednakże film podobał mi się bardziej niż książka. Jest to jeden z filmów, które mogę oglądać codziennie i mi się nie znudzą.Film opowiada o cierpiąca na raka tarczycy Hazel,która za namową rodziców idzie na spotkanie grupy wsparcia. Poznaje tam nastoletniego Gusa, byłego koszykarza z amputowaną nogą. Głowną rolę zagrali Shailene Woodley, Ansel Elgort. Polecam każdemu.





4"Niebo istnieje... naprawdę." - Film na podstawie książki Todd Burpo, Lynn Vincent o tym samym tytule. Mały chłopiec opowiada swoim rodzicom, jak podczas operacji opuścił ciało i odwiedził niebo. Naprawdę wzruszająca historia. Książki nie udało mi się jeszcze przeczytać ale myślę, że niebawem to zrobię,




5. "Zostań jeśli kochasz"- Film bardzo wzruszający. Płakałam niemal od początku filmu. Opowiada o nieśmiałej utalentowanej nastolatce, która zawieszona przez jeden dzień między życiem a śmiercią musi zdecydować, po której stronie zostanie. Głowną rolę zagrała Chloë Grace Moretz. Książki jeszcze nie udało mi się przeczytać ale myślę, że będzie równie piękna.




6. "Harry Potter" - Kocham każdą część jaka tylko wyszła włącznie z "Przeklętym dzieckiem" (czekam baardzo na film), filmy jak i książki są niesamowite, jednak większość scen jest wycięta. Najbardziej rozczarowała mnie filmowa "Czara Ognia". Jest to film, który mogę oglądać codziennie i mi się nie znudzi. Fabuły i autora książki chyba nie trzeba przedstawiać. Główną rolę zagrał Danie Radcliffe.





7."Igrzyska śmierci"- Film na podstawie książki Suzanne Collins. Pierwsza część bardzo mi się podobała filmowo, książka odrobinę mi się dłużyła. Następne części filmów mam wrażenie, że sie robione trochę na siłe, aczkolwiek nie wiem jak napisana jest fabuła w książkach.




8."Złodziejka książek" - Film naprawę godny uwagi. O wyborach egzystencjalnych, wierze w swoje idee.Czasy II wojny światowej. Mała Niemka trafia do rodziny zastępczej. Pocieszenie znajduje w czytaniu skradzionych książek. Adaptacja na podstawie książki Markusa Zusaka. Książki nie udało mi się jeszcze w całości przeczytać, ale film bardzo mnie urzekł i polecam go każdemu. Głowną rolę zagrała Sophie Nélisse.





9."Niezgodna"-  Seria książek Veroniki Roth o przyszłość, w której społeczność składa się z pięciu frakcji na podstawie cech charakteru. Nastoletnia Tris zostaje przydzielona do kilku partii i uznana za zagrożenie. Książki jeszcze w całości nie przeczytałam ale filmy troszkę się różnią. Jednak bardzo je lubię i każdy oglądałam w kinie. Główną rolę zagrała Shailene Woodley znana z filmu "Gwiazd naszych wina."




10."Zanim sie pojawiłeś"-  Film na podstawie książki Jojo Moyes. Opowiada o dziewczynie z małego miasteczka, która opiekuje się sparaliżowanym mężczyzną, w którym później sie zakochuje. Powieść bardzo romantyczna lecz z zaskakującym zakończenie. Wydaje się, że miłością można zdziałać wszystko. Ale czy na pewno? Film nie odbiega bardzo od książki. Głowną rolę zagrali Emilia Clarke i Sam Claflin.





Mam nadzieję, że post Wam się spodobał. Piszcie co sądzicie o filmach oraz jakie są wasze ulubione filmy na podstawie książek.

Zapraszam również do obserwacji bloga.

Całuski.
Agaa.