#60 Recenzja "Gracz"- Vi Keeland.

Hejka kochani.

Dziś przygotowałam dla Was recenzję książki, do której długo się zabierałam. Jednak po przeczytaniu książki żałuję tylko tego, że tak późno zaczełam.



"Gracz"-  Vi Keeland.


''Jeśli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, ze ta, która do tej pory kochałeś, nigdy nie miała być twoja na zawsze."



Tytuł oryginału: The Baller: A Down and Dirty Football Novel
Data wydania: 20 stycznia 2017
Liczba stron: 392
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece


Opis książki:

Brody Easton- arogancki, bezczelny, pewny siebie w niezwykle irytujący sposób, seksowny, nieziemsko przystojny gracz futbolu amerykańskiego, który ma tylko jeden cel w życiu. Być  jak najlepszy w sporcie i mieć jak najwięcej panienek, które nie mogą mu się oprzeć.

Delilah Maddox- początkująca dziennikarka sportowa, nie jest bardzo zasadniczą osobą, ale jednej reguły twardo się trzyma – nie umawia się z graczami.

Po spotkaniu w szatni zawodników Delilah już wie, że nienawidzi Brodyego, jednak i tak nie może przestać o nim myśleć. Czy Delilah złamie swoje zasady i umówi się z graczem.?


Pierwsze wrażenie:


Jakoś na początku nie bardzo byłam przekonana do tej książki. Nie bardzo miałam czas i wenę na czytanie. Pierwsze parę rozdziałów mi się dłużyły i nie wiedziałam co się tam dzieje. Więc postanowiłam odłożyć tę lekturą na później. Gdy już zaczęłam czytać od nowa, nie mogłam się oderwać. Książkę czytało mi się mega lekko. Gdy akcja już się rozkręciła, nie mogłam odłożyć lektury na bok. Autorka ma bardzo lekki styl pisania, umie wciągną czytelnika w swój wykreowany świat i chowa kilka asów w rękawie. W książce jest też dużo sprośnego jak i trochę sarkastycznego humoru co bardzo wzbogaca lekturę.



''- Wiesz, że muszę mu pokazać, że należysz do mnie?
– Zamierzasz podnieść nogę i nasikać na mnie jak pies na hydrant?''


Bohaterowie:
Delilah jest bardzo dobrze napisana. Każdy może się z nią utożsamić. Mimo swoich zasad słucha też głosu swojego serca, nie patrząc na konsekwencje. Bardzo ją polubiłam. Jest to jedna z niewielu bohaterek, które naprawdę polubiłam.

Brody jest chyba najbardziej kochanym chłopakiem, z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia. Bardzo się starał i mimo tej fasady aroganckiego dupka, która tak tworzy wokół siebe, jest naprawdę prze słodki. Niektórzy powiedzą, że jest mega przerysowany i bardziej się już chyba nie da, ale mnie strasznie zauroczył.

Postaci drugoplanowe są świetnie napisane. Dodają humoru tej książce. Strasznie polubiłam przyjaciółkę Delilah- Indie. Była niemal tak pewna siebie i bezpośrednia jak Brody.
Niestety była też postać, którą znienawidziłam. Była to mianowicie- Willow. Na początku było mi jej nawet żal. Niestety z każdym rozdziałem moją niechęć do niej rosła. Nie wiem, co ona sobie tam wyobrażała, ale strasznie mnie wkurzała.



''Czasami ludzie wierzą w kłamstwa nie dlatego, że uważają je za prawdę, ale dlatego, że łatwiej je zaakceptować."

Zakończenie:

Na sam koniec nastąpił zwrot akcji. Zaskoczyło mnie to trochę. Jednak autorka mogła się tu pokusić o to, by tu troszkę bardziej namieszać. Pod koniec troszkę ciążyło to na akcji. Jednak epilog był idealnym zamknięciem całej powieści.



''Cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce są słodkie."

Podsumowując:

Książka bardzo mi się podobała. Jest to bardzo fajny, lekki i świeży romans. Jest też tak kilka pikantnych scen, które uatrakcyjniają nam lekturę. Polecam każdej fance dobrego romansu oraz wszystkim innym, który mają ochotę na lekką lekturę na nudny wieczór.


Moja ocena : 10/10 


Piszcie kochani czy czytaliście tą książkę, albo czy macie ją może w planach. :)


Chciałam Wam także kochani życzyć zdrowych, wesołych świąt Bożego narodzenia spędzonych w gronie najbliższych, spełnienia najskrytszych marzeń i jak największej ilości książek pod choinką. 



Uściski.
Agaa


Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

#59 Recenzja ''Szukając Kopciuszka"- Colleen Hoover.

Hejka kochani.

Dziś przychodzę do Was z recenzją książki, którą pochłonęłam w dzień. Niby nic nadzwyczajnego, ale ta książka bardzo mi się spodobała. Więc zapraszam na recenzję.

''Szukając Kopciuszka"- Colleen Hoover.


''Jeśli ktoś naprawdę kogoś kocha, to bez żadnych zastrzeżeń."



Tytuł oryginału: "Finding Cinderella".
Data wydania: 26 października 2017
Liczba stron: 155
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Cykl: Hopeless (tom 2.5)
Wydawnictwo: Moondrive


Opis książki:
Daniel każdą piątą lekcje spędzał w schowku na szczotki. Pewnego razu niespodziewanie wpadła tam  na niego dziewczyna, która rozbudziłam w nim ogromne emocje, choć nie znał jej imienia, ani nawet nie wiedział jak wygląda. Przez rok szukał swojego ''Kopciuszka'' przekonując samego siebie, że takie uczucie zdarza się tylko w bajkach. W końcu poznaje szaloną przyjaciółkę Sky - Six, czuje, że w końcu może zacząć nowy rozdział i zapomieć o dziewczynie ze schowka. Czy to uczucie przemieni się w miłość jak z bajki? Czy przeszłość Six wyjdzie na jaw i zmieni życie Daniela w koszmar?



''Wszyscy mamy jakieś słabe punkty, Danielu. Niekótrzy z nas po prostu chcą na zawsze utrzymać je w tajmnicy."

Pierwsze wrażenie:

Mimo tego, że czytałam już Hopeless i wiedziałam kto jest kim i jak się to skończy byłam bardzo ciekawa tego dodatku. Już sam prolog bardzo mnie zaintrygował. Nie ma się tu co doszukiwać motywów z dobrze znanego nam ''Kopciuszka", ale jest nawiązanie do romansu rodem z bajki. Nie mamy tu motywu pantofelka, ale mamy uciekającego Kopciuszka. Hoover zgrabnie operuje tu barwnymi bohaterami przez co do końca nie wiadomo kto jest tym Kopciuszkiem, bo nawet Daniel sam do końca tego nie wie. Oczywiście my łączymy fakty z dwóch poprzednich części, prologu i oczywiście ze stylu pisania autorki i możemy sami się domyślić kto tu jest kim. Podoba mi się też zabieg łączenia poprzednich części z tą obecną, dzięki czemu nie mamy przepaści czasowej i możemy to sobie wszytko ładnie wkomponować w obecne czasy. Książkę czytało mi się mega szybko. Nie wiedziałam nawet kiedy dotarłam do końca. Oczywiście Hoover funduje nam na koniec zwrot akcji, który bardzo mnie zaskoczył. Aż musiałam się chwile zastanowić jak do tego doszło.  Jedynym jak dla mnie minusem była bardzo przyśpieszona akcja pod koniec. Można by się tu pokusić o te 50 stron więcej i troszkę to rozbudować i spowolnić akcję. Ale mimo to bardzo dobrze mi się to czytało. Wreszcie skończył mi się książkowy kac i mogą odnowa czytać.




''- Nienawidzę ich - mówi cicho.
- Kogo? - pytam.
- Wszystkich - odpowiada. - Nienawidzę ich wszystkich."

Bohaterownie:

Six poznaliśmy już w poprzedniej części więc wiemy jaki ma charakter. Oczywiście w tej części jej postać jest jeszcze bardziej rozbudowana, dowiadujemy się o niej nowych rzeczy. Jednak Daniel jest jak dla mnie nową postacią, ponieważ nie pokusiłam się o Losing Hope. Nie chciałam powielać tego co już czytałam , ale nie wykluczam opcji sięgnięcia po nią. Ale wracając do Daniela.. Zakochałam się w nim od pierwszej strony. Był na prawdę uroczy i kochany nie tylko dla Six, ale także dla swojej poprzedniej dziewczyny. Miał bardzo specyficzne poczucie  humoru jednak mi bardzo ono podpasywało. Książka była krótka więc nie było tam miejsc na więcej nowych postaci, ale taka liczba bohaterów była wystarczająca.





''Przestań! Natychmiast przestań mówić rzeczy, przez które śmieję się jak głupi
do sera. Od kiedy cię poznałam, ciągle boli mnie twarz."

Zakończenie:

Zakończenie jak zawsze było jednym wielkim zwrotem akcji. To co sie tam wydarzyło było ostatnią rzeczą o jakiej myślałam. Naprawdę mnie to zaskoczyło. Sam epilog był bardzo przyjemny, ale mógł być troszkę dłuższy.



''(...) w naszym niedoskonałym świeci ludzie nie zakochują się w sobie ot, tak. Nie zakochują się tak mocno w osobach, które ledwie znają."

Podsumowując:

Książka bardzo mi się podobała. Czytało mi sie ją bardzo szybko i lekko. Jest to idealna pozycja na nudny zimowy wieczór. I choć to jest typowa młodzieżówka polecam ją każdemu.

Moja ocena: 9/10 


Mam nadzieję, że moja recenzja Wam się spodobała. Piszcie czy czytaliście już albo czy macie ją w planach.


Buziaczki.
Agaa

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

Wszystkie zdjęcia pochodzą z grafiki google.

#1 PIERWSZE URODZINY BLOGA!

Witajcie kochani.

Tak jak widzicie w tytule, mój blog wreszcie obchodzi swoje pierwsze urodziny! Jak ten rok szybko zleciał. Mega się cieszę. Nie sądziłam, że aż tak rozkwitnie mój blog, a to wszytko dzięki Was. Bez Was nie byłoby mnie tu. Dziękuję Wam z całego serca za to i mam nadzieję, że cieszycie się razem ze mną.




Na początek może troszkę statystyk :

Łączna liczba wyświetleń w tym roku: 24 110
Łączna liczba obserwatorów: 126
Najlepiej wyświetlany post:  #19 Recenzja "Chłopak na zastępstwo" - Kasie West.
Najlepiej komentowany post: #48 Recenzja ''Rywalki" - Kiera Cass.

Teraz pokaże Wam moje nagłówki, które pojawiły się na blogu:

Pierwszy mój nagłówek był oczywiście z szablonu bloggera, jednak później już używałam tych zrobionych przez siebie albo moją siostrę :)









Oczywiście zapraszam Was też na Strona na FB.  Lubimy Czytać  Zblogowani  Instagram. 

Myślę, że to już wszytko. Dziękuję Wam jeszcze raz kochani z całego mojego serduszka za to, że czytacie te moje wypociny i, mimo że nie było mnie tu ostatnio często to, nadal zaskakujecie mnie ilością wyświetleń i komentarzy. Jednak już wracam i to ze zdwojoną siłą, bo mam bardzo dużo ciekawych recenzji dla Was, między innymi: recenzję ''Sexy bastard. Cash''- Eve Jagger, ''Szukając kopciuszka"- Colleen Hoover, recenzję filmu "To'' oraz jeszcze jeden świąteczny post.

Jeszcze raz Wam wszystkim i każdemu z osobna dziękuję.

Przesyłam uściski i buziaczki.
Agaa.

Top 10 prezentów na gwiazdkę.

Witajcie kochani.

Wiem, że dawno mnie tu nie było, ale niestety mam bardzo mało czasu na cokolwiek. Jednak już wracam i przychodzę z postem, który mam nadzieję Was zainspiruje.




Już niebawem święta oraz mikołajki, więc z tej okazji mam dla Was propozycję jak dla mnie Top 10 prezentów na gwiazdkę. Moje propozycję są kierowane nie tylko do książkoholików, ale do wszystkich, który nie maja pomysłu co kupić pod choinkę. W sklepach jest teraz tyle różnych rzeczy, że nie wiadomo na co spojrzeć najpierw. Mam nadzieję, że tym postem pomogę Wam w wyborze prezentu, albo w jakiś sposób po prostu Was zainspiruję.


1. Moją pierwszą propozycją jest samodzielnie wykonana ramka/ antyrama ze zdjęciami. Jak dla mnie jest to świetny prezent nie tylko dla przyjaciół, ale też dla kogoś z rodziny. Można umieścić zdjęcia z najważniejszymi chwilami swojej rodziny, albo najciekawszymi przygodami z przyjaciółmi. Taką antyramę można powiesić na ścianie i cieszyć się z wspólnych chwil zerkając na zdjęcia. Taka ramkę można przyozdobić, np lampkami, naklejkami, piórkami albo czym tylko chcemy. Takie zdjęcia ładnie też wyglądają na półce co wzbogaca wystrój.

2. Drugą moją propozycją jest oczywiście książka. Dzięki niej można zaszczepić w kimś pasje do czytania, jest też świetnym prezentem, np dla młodszego rodzeństwa, a ponad to książek nigdy za wiele.

3. Kolejnym prezentem mogą być świece zapachowe. Są idealne nie tylko dla książkoholików. Pięknie ozdabiają wnętrze i do tego pięknie pachną. No kto nie lubi takich gadżetów.  Jest to idealny prezent dla kobiet jak i mężczyzn. Można dopasować zapach do obdarowanej osoby i kupić idealny zapach, albo dobrać zapach, który nam się z daną osobą kojarzy.




4. Jako następna jest biżuteria. Bo kto nie lubi biżuterii. Można ją kupić dla kobiet jak i mężczyzn. Dla kobiet polecam bransoletki albo kolczyki, a dla mężczyzn zegarki. Dla książkoholików polecam biżuterię geekowską. W internecie jest masa stron gdzie można kupić, np wisiorki z motywem ulubionej książki. Myślę, że każdemu spodobałaby się taka fanowska biżuteria.


5. Perfumy także będą idealnym prezentem. Wiadomo, że każdy ma inny gust co do perfum, ale można fajnie pobawić się zapachami. Tak jak przy świeczkach można podpytać obdarowywaną osobę o jej ulubiony zapach albo jakich perfum nie lubi. To ułatwi nam zakupy.

6. Kolejną propozycją są kapcie i skarpetki. Idealny prezent dla zmarźluchów, książkoholików, ale także dla mężczyzn. Zamiast podarować tacie kolejny krawat można kupić ciepłe skarpetki. 




7. Następnym pomysłem na prezent mogą być kubki. Dla książkoholików polecam fanowskie kubki, które można zaleźć w internecie, a dla członków rodziny kubki, np ze zdjęciami, imieniem danej osoby czy po prostu śmiesznym wzorem. Myślę, że będzie to fajny prezent, a zawsze milej jest pić herbatkę w tak spersonalizowanym kubeczku.



8. Fajnym prezentem będą też poduszki czy torby z ciekawym napisem czy też tak jak kubki ze zdjęciem. Teraz jest wiele możliwości na umieszczenie zdjęcia na poduszce czy torbie, a zawsze przyjemnie się patrzy na tak kreatywny prezent.


9. Ciekawym pomysłem na prezent jest katalog marzeń. Myślę, że w każdej większej galerii mają oni swoje stoiska, a jeśli nie to mają  swoją stronę internetową. Jest to fajny pomysł na prezent dla dwojga, ale także dla jednej osoby. Można wykupić, np lot paralotnią, a dla osób nie lubiących mocnych wrażeń można kupić, np kolację dla dwojga, albo pobyt w spa.


10. I ostatnią  moją propozycją są płyty cd z ulubionym zespołem bądź też wokalistą. Wiadomo, że teraz wszytko jest w internecie, ale miło jest jechać samochodem mogąc słuchać swojej ulubionej muzyki z płyty. Można także kupić płytę winylową, którą można powiesić, np na ścianie.


Mam nadzieję, że spodobały Wam się moje pomysły na prezenty. Piszcie także swoje propozycje w komentarzach, może kogoś zainspiruje wasz komentarz.

Pozdrawiam cieplutko.
Agaa

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

Zblogowani


Wszystkie zdjęcia pochodzą z grafiki google. 

#58 Recenzja "Następczyni"- Kiera Cass.

Hej kochani.

Dziś mam dla Was recenzję czwartej części serii ''Rywalki".

"Następczyni"- Kiera Cass.



Tytuł oryginału: The Heir
Data wydania: 13 maja 2015
Liczba stron: 360
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
Cykl: Selekcja (tom 4)
Wydawnictwo: Jaguar

Opis kiążki:

Dwadzieścia lat temu America Singer wzięła udział w Eliminacjach i zdobyła serce księcia Maxona. Teraz nadszedł czas, by swoje Eliminacje zorganizowała księżniczka Eadlyn.
Eadlyn nie oczekuje, że jej Eliminacje będą, choć odrobinę przypominać bajkową historię romansu jej rodziców. Jednak gdy rozpoczyna się rywalizacja, dziewczyna odkrywa, iż znalezienie szczęśliwego zakończenia nie jest tak niemożliwe, jak zawsze się spodziewała.


Pierwsze wrażenie:

Po przeczytaniu trzech wcześniejszych tomów myślałam, że wiem czego mam się spodziewać. I tak poniekąd było. Schemat jest ten sam tylko, że tym razem do pałacu przyjeżdżają chłopcy. Eadlyn nie jest zachwycona tym pomysłem, ale zgadza się, by pomóc rodzicom. Dzieje się tam sporo, ale nie zawsze są to miłe chwile dla przyszłej królowej. Nigdy nie organizowano Eliminacji dla kobiety więc na Eadlyn ciąży jeszcze większa presja. Wszyscy mieszkańcy Illei chcą oglądać to wydarzenie. Styl autorki jest lekki i szybko się czyta. Mnie miejscami książka nudziła i czytanie jej mi się dłużyło.





Bohaterowie:

Bohaterów było dużo i tylko kilku kandydatów wyróżniało się na tle pozostałych. Bardzo polubiłam Henriego i Kilea.
Rodzeństwo Eadlyn też jest zepchnięte na drugi plan, ich postacie są mało rozwinięte, a mają świetny potencjał.

Sama księżniczka Eadlyn bardzo mnie irytowała. Była strasznie oschła i zimna. Rozumiem, że ciążyła na niej presja i od małego była uczona na królową, ale przez to, że nie okazywała ciepła społeczeństwo Illei, nie było przekonane co do niej jako przyszłej królowej. Mnie osobiście jej sposób wyboru denerwował i wiele rzeczy zrobiłabym inaczej.


Zakończenie:

Zakończenie było zaskakujące, bo nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Autorka bardzo mnie zaskoczyła, ale nie w kontekście samych rywalizacji, ale bardziej w kontekście spraw rodzinnych bohaterki. Jednak nadal myślę, że ta część mogłaby się na tym tomie skończyć. Jak dla mnie kolejna część ''Korona" jest zbędna.


Moja ocena: 6/10 



Piszcie kochani czy czytaliście albo czy macie tę pozycję w planach. ;)

Uściski
Agaa.

P.S. Chciałam Wam serdecznie podziękować za taką ilość wyświetleń jaka przybyła w ostatnim czasie. <3 Jesteście najlepsi <3

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać



Podsumowanie października.

Witacie kochani.

Kolejny miesiąc już za nami więc zapraszam Was na kolejne czytelnicze podsumowanie miesiąca.


Kupione książki:

W tym miesiącu także nie kupiłam żadnej książki. Dużo książek wypożyczyłam z biblioteki, ale także na moim stosiku hańby leżą książki, które kupiłam we wrześniu, a jeszcze ich nie przeczytałam, więc nie kupowała nic w październiku.


Przeczytane książki:

Niestety przez to, że październik to miesiąc studentów nie miałam zbytnio czasu na czytanie więc żadnej książki nie udało mi się skończyć. Jednak zaczęłam kilka książek.

Zaczęte książki:
1. Dwór cierni i róż - Sarah J. Maas.
2. Dotyk Julii -  Tahereh Mafi.
3. Gracz - Vi Keeland.

Obserwatorzy:
Było: 118
Jest: 125

Mimo małej aktywności na blogu dziękuję kochani, za kolejne obserwacje. <3

Łączna liczba wyświetleń : 18 371
Wyświetlenia w tym miesiącu: 1 631
Post pod, którym było najwięcej wyświetleń : Moi książkowi boy-crushe.
Najlepiej komentowany post:  #57 Recenzja ''Bracia Slater- Dominic"- L.A. Casey.


Piosenka miesiąca:
1 .Selena Gomez, Marshmello - Wolves
2. Welshly Arms - Legendary
3. Alice Merton - No Roots
4. Liam Payne - Bedroom Floor
5. Kokab - Got U (Ready or Not)


Serial miesiąca

W tym miesiącu na bieżąco oglądam drugi sezon Riverdale oraz zaczęłam Pamiętniki Wampirów.


*W tym miesiącu byłam na spotkaniu autorskim w Warszawie z Nicholasem Sparksem.


Piszcie kochani jaki był Wasz październik.

Zaczytanego!
Buziaczki.
Agaaa.

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

#Spełniłam marzenie- relacja ze spotkania autorskiego z Nicholasem Sparksem w Warszawie.

Hej kochani.

Dziś mam dla Was dosyć nietypowy post, ale postanowiłam, że podzielę się z Wami relacją ze spotkania autorskiego w Warszawie, na którym miałam okazję być w tą sobotę (tj. 28.10.17). Ale od początku..


Kiedy tylko wydawnictwo Albatros ogłosiło, że Nicholas Sparks będzie na targach książki w Krakowie nie posiadałam się z radości i wiedziałam, że muszę tam być. Jednak gdy ogłosili, którego dnia będzie on na targach wiedziałam,że nie dam rady tam być przez moje studia. Na całe szczęście wydawnictwo ogłosiło spotkanie otwarte dla fanów w Warszawie dzień później. Akurat wypadła sobota i wiedziałam,że nie podaruje sobie, jeśli się tam nie pojawię.



Wreszcie nadszedł ten dzień, zapakowałam książki, na których chciałam mieć podpis autora, którego kocham całym swoim sercem i udałam się do Warszawy. W Arkadii byłam kolo 10, a kolejka już była ogromna, jednak później była na co najmniej pół galerii. Naprawdę przyszło wielu fanów.




Spotkanie rozpoczęło się od krótkiego wywiadu z autorem. Opowiadał o swojej najnowszej książce "We Dwoje", ale także o innych swoich książkach, o tym, jak wygląda praca nad książką oraz o tym, że w niedalekiej przyszłości powstanie następny film na podstawie jednej z książek. Później przyszedł czas na podpisywanie książek oraz zrobienie zdjęcia. Jednak ze względu na liczbę osób, która przybyła na spotkanie trwało to dosłownie chwilkę, jednak nie powstrzymało to Nicholasa od zamienienia z każdym choćby słowa. Bardzo spodobała mi się jego postawa, był przemiły i kochany dla fanów, podczas wywiadu nie raz machał od fanów. Podczas podpisywania książek z każdym nawiązywał kontakt wzrokowy i tak jak wspominałam, zamieniał choćby jedno słowo. Jest naprawdę miłą i ciepłą osobą. Wiadomo, że takie spotkanie to nie to samo co spotkanie, które odbyło się na targach w Krakowie, ale dzięki takiemu krótkiemu spotkaniu spełniłam swoje największe marzenie.


Piszcie kochani czy byłyście na, którymś ze spotkań i czy byliście na targach.

Pozdrawiam Was cieplutko.
Agaa

Strona na FB.


Instagram.


Lubimy Czytać


Moi książkowi boy-crushe.

Witajcie kochani.

Dziś mam dla Was taki luźniejszy post o moich książkowych chłopakach. Oczywiście jest ich dużo więcej, ale wybrałam tych pięciu najwspanialszych.


1) Jako pierwszy na najbardziej ukochany to oczywiście Patch z serii ''Szeptem'' Beccy Fitzpatrick. Nikogo jeszcze nie polubiłam jak jego. Najbardziej lubiłam w nim charakter i to, że był tak zwanym bad boy'em. Jednak później okazał się bardzo wrażliwy i mega kochany. No prawdziwy ideał.  Oczywiście książę też polubiłam bardzo, a recenzje możecie zobaczyć na blogu w poprzednich postach.




2) Naczelnik czyli, Arcturus Mesarthim z serii książek Samanthy Shannon ''Czas Żniw". Urzekł mnie swoją tajemniczością i swoją przeszłością. Z każdą stroną zaczynałam go lubić coraz bardziej, choć na samym początku nie do końca go lubiła. Jednak jego cechy osobowości później wyraźniej wypłynęły na kartach książki, dzięki czemu mogłam go lepiej poznać i pokochać. W ''Zakonie Mimów" był dużo lepiej ukazany i więcej można było się o nim dowiedzieć. To jak dbał o Pagie jeszcze bardziej pokazywało jego dobroć co mnie mega urzekało.


3) Fred Weasley z ''Harrego Pottera". Polubiłam w nim sposób bycia i poczucie humoru. Dzięki niemu polubiłam całą serię o Harrym. Uwielbiam go tak samo w książce jak i w filmie. James Phelps fenomenalnie zagrał Freda.



4) Na początku gdy zaczełam czytać ''Girl Online" nie była przekonana co do tej książki. Jednak gdy tylko na kartach książki pojawił się Noah nie mogłam przestać czytać. Jego sposób bycia i ukrywa wrażliwość zrobiła na mnie takie wrażenie, że nie mogłam oderwać się od książki i czekałam tylko kiedy znowu pojawi się w rozdziale.


5 ) I ostatnie miejsce, ale zasłużone zajmuje Jace z ''Darów Anioła''. Na początku był strasznie arogancki i mnie irytowała, ale wraz z kolejnymi rozdziałami zakochiwałam się w nim. Uwielbiam w nim to ironiczne poczucie humoru i niewymuszoną pewność siebie. Mimo trudności w życiu strał się dążyć do wyznaczonego sobie celu. To jak traktował Clary powodowało, że jeszcze bardziej go uwielbiałam.



Mam nadzieję, że ten post Wam się spodoba i nie weźmiecie mnie za wariatkę.  Piszcie swoich książkowych mężów. :)

Jak narazie posty będą dodawane raz w tygodniu w niedziele. Jak wiecie zaczął się rok akademicki i przez to jestem bardzo do tyłu z blogiem, mediami społecznościowymi i ogólnie z książkami. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie. Postaram się jak najszybciej wszytko po nadrabiać :)


Buziaczki.
Agaa.

Strona na FB.


Instagram.


Lubimy Czytać




#57 Recenzja ''Bracia Slater- Dominic"- L.A. Casey.

Hej kochani.

Dziś mam dla Was recenzję książki, o której dowiedziałam się od przyjaciółki, i w której zakochałam się odrazu.

''Bracia Slater- Dominic"- L.A. Casey.


Tytuł oryginału: Dominic
Data wydania: 2017
Liczba stron: 488
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Cykl: Bracia Slater (tom 1)
Wydawnictwo: Kobiece


Opis książki:

Po śmierci rodziców Bronagh Murphy odpychała wszystkich ludzi i stała się samotnikiem. Kochała tylko swoją starszą siostrę Branne. W szkole każdy ją ignorował i podobało jej się to. Jednak pewnego dnia do szkoły przychodzi nowy uczeń, który mocno włazi za skórę Bronagh. Dominic jest dominującym facetem z mroczną przeszłością i zawsze dostaje to, czego chce. Bronagh uparcie go ignoruje co jeszcze bardziej, potęguje zainteresowanie jej osobą przez Dominica. Czy uda mu się zburzyć mur, który Bronagh zbudowała wokół siebie czy jego mroczne sekrety go przekreślą?


Pierwsze wrażenie:

Tak jak wspominałam, poleciła mi tę książkę przyjaciółka. Długo nie musiała mnie namawiać bym i ja ją przeczytała. Książka od razu mi się spodobała. Styl autorki jest lekki i przyjemny, ale jednocześnie dość wulgarny. Jednak nie przeszkadzało mi to, ponieważ dodawało to młodzieńczego i świeżego powiewu. Akcja toczy się dość szybko, ale miejscami jest w niej sporo przemocy, ale to jest właśnie urok tej książki. Jedynie to, co mi przeszkadzało to to, że autorka dawała zbyt mało opisów wyglądu bohaterów, przez co na początku ciężko, było mi ich sobie wyobrazić.



Bohaterowie:

Bronagh bardzo mi irytowała niemal przez całą książkę. Była strasznie wybuchowa, nieraz agresywna i przekręcała wszytko to, co Dominic, do niej powiedział. Nie umiała trzymać języka za zębami, co przysporzyło jej wiele kłótni i kłopotów.
Dominic był bardzo dominujący i nie lubił sprzeciwów. Jednak później staje się bardzo opiekuńczy i kochający.
Postaci drugoplanowe takie jak starsi bracia Dominica albo starsza siostrą Bronagh, albo wszyscy inni, który przewijają się podczas czutania, są badzo dobrze zarysowani. Każdy ma inne cechy, tak jak jest w prawdziwym życiu i każdy wnosi coś do tej książki. Najbardziej z braci Slater polubiłam Ryder'a i już nie moge się doczekac, kiedy przeczytam książkę o nim.


Zakończenie:

Zakończenie jest najmocniejszą częścią tej książki. Jest mega zaskakujące i takiego obrotu spraw sie nie spodziewałam. Co stronę autorka daje nam coś nowego z przeszłości chłopaków dzięki czemu wyjaśnia się wiele spraw.




Podsumowując:

Podsumowując polecam ta książkę każdej osobie, która lubi dominujących facetów i mroczne sekrety. Jest to też naprawdę dobry romans, ale uwaga jest też kilka scen erotycznych, więc to naprawdę gorący i brudny romans. Fabuła jest naprawdę dobra, ale myślę, że można było ją  bardziej wykorzystać. Miała fajny zarys ale mogło być troszkę więcej co wyszło by na lepsze tej książce :) Mimo to polecam ja z całego serca.

Moja ocena: 8/10.


Piszcie czy czytałyście, albo czy macie zamiar

Buziaczki
Agaa


Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

#56 Recenzja ''Ugly Love"- Colleen Hoover.

Hej kochani.


Dziś przygotowałam dla recenzję kolejnej powieści Collen Hoover. Strasznie chciałam ją przeczytać więc cieszyłam się gdy wreszcie spotkałam ją w bibliotece. Czy sie nie zawiodłam sprawdzcie sami. :)



''Ugly Love"- Colleen Hoover.


''Czasami dopiero w momencie spotkania zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo ci kogoś brakowało.''


Tytuł oryginału: Ugly Love
Data wydania: 2014 (data przybliżona)
Liczba stron: 340
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Wydawnictwo: Otwarte


Opis książki:

Tate początkująca pielęgniarka przeprowadza się do swojego starszego brata, który jest tak jak ich tata- pilotem. Jednak w mieszkaniu zamiast brata Tate spotyka tajemniczego i małomównego Milesa Archera, który też jest pilotem. Zaczyna między nimi iskrzyć, ale Miles ma jedną zasadę: nie pytaj o przeszłość i nie licz na przyszłość. Czy Tate zgodzi się na taki związek? Czy Miles zakocha się w Tate i złamie swoje zasady?




''Jeśli dzisiaj kochasz mnie bardziej niż kochałeś wczoraj to nie mogę doczekać się jutra.''

Pierwsze wrażenie:

Na początku spodziewałam się czegoś innego. Jednak ten pomysł też mi się podobał. Czytało mi się ją szybko i lekko. Jest to książka na jedną noc. Ją się przeżywa, nie czyta. Cała moja dusza i serce zostały złamane, przeżute i wyplute. Jest to powieść pełna przepięknych emocji. Nie da się jej opisać słowami. Nie wiem nawet co mam tutaj napisać, bo brakuje mi po prostu słów. Tak książka jest 100 razy lepsza od Hopeless. Z przyjemnością będę do niej wracać. Hoover świetnie odwraca bieg akcji. Książka podzielona na rozdziały Tate i Milesa, które różnią się od siebie czasem i stylem pisania. Dzięki temu możemy lepiej poznać i zrozumieć zachowanie Archera, a także dalej brnąć w lekturze.



''Łatwo wziąć złudzenia za prawdziwe uczucia, zwłaszcza gdy patrzy się drugiej osobie w oczy.''

Bohaterowie:

Tate polubiłam od razu. Jest bardzo silną osobą, wie, czego chce, ale jest też bardzo uczuciowa i szybko się przywiązuje.

Miles jest bardzo cichy i małomówny. Mimo pożądania jest bardzo powściągliwy. Nie chce okazywać uczuć.

Wszystkie postaci drugoplanowe też są dobrze napisane. Jest arogancki i pewny siebie Dillon, zabawny Ian, opiekuńczy Corbin i Kapitan, który zawsze wie co powiedzieć, i który skrywa wiele tajemnic nie tylko swoich.



''Ból nigdy całkiem nie minie, Miles. Nigdy. Ale jeśli pozwolisz sobie na miłość, będziesz go czuł jedynie czasami, nie pochłonie całego twojego życia.''



Zakończenie:

Zakończenie było, takie jak się spodziewałam, choć do pewnego momentu nie byłam tego pewna. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.


''Serca się przeniknęły. 
Obietnice się złamały. 
Zasady się rozbiły. 
Miłość stała się brzydka.''


Podsumowując:

Jest to naprawdę piękna książka, którą polecam każdemu, bo nie jest to taki typowe romansidło.


Moja ocena: 10/10



Piszcie kochani czy czytaliście :)

Wybaczcie kochani, ale posty w październiku będą nieregularne, ponieważ zaczęłam studia i muszę sobie wszytko poukładać, ogarnąć naukę i narazie nie mam niestety czasu na czytanie ;<

Buziaczki
Agaa

Podsumowanie września.

Witajcie kochani.

Wrzesień minął tak szybko, że nawet nie spostrzegłam kiedy. Większość września padało więc wszyscy ksiązkoholicy się pewnie cieszyli, że bez wyrzutów sumienia można było siedzieć w domu i czytać. Tymczasem ja zapraszam Was na podsumowanie czytelnicze i nie tylko września. 



Kupione książki:

Tak jak obiecałam przez całe wakacje nie kupiłam prawie żadnej książki, więc we wrześniu postanowiłam to nadrobić.

1. ''Dwór cierni i róż"- Sarah J. Maas.
2. ''Dwór mgieł i furii''- Sarah J. Maas.
3. "Jedyna''- Kiera Cass.
4. ''Królestwo kanciarzy''- Leigh Bardugo.
5. ''Pieśń jutra"- Samantha Shannon.
6. ''Wodnikowe wzgórze''-  Richard Adams.

Przeczytane książki:

1.'' Hopeless''- C. Hoover ( recenzja ).
2. " Następczyni ''- K. Cass. (recenzja wkrótce). 
3. " Jedyna "- K. Cass.( recenzja ).
4. " Korona" - K. Cass. ( recenzja wkrótce).
5. "Sexy Bastrad. Hard."- E. Jagger.( recenzja ).
6." Bracia Slater. Alec."- L.A Casey. (recenzja wkrótce).
7. ''Ugly love''-  C. Hoover. (recenzja wkrótce).
8." Bracia Slater. Dominic.''- L.A. Casey (recenzja wkrótce).
9.'' Bronagh"- L.A. Casey. (recenzja wkrótce).



Obserwatorzy
Było: 111
Jest: 118

Dziękuje Wam kochani z całego serduszka za każdą obserwacje. Wszystkim razem i każdemu z osobna <3


Łączna liczba wyświetleń : 16 740
Wyświetlenia w tym miesiącu: 1 893
Post pod, którym było najwięcej wyświetleń : #55 Recenzja ''Sexy bastard. Hard."- Eve Jagger.
Najlepiej komentowany post:  #54 Recenzja "Jedyna"- Kiera Cass.
Najlepsza przeczytana  książka: Nie mam najlepszej książki.
Najgorsza przeczytana książka: " Następczyni ''- K. Cass. (na tle wszystkich przeczytanych podobała mi się najmniej)



Serial miesiąca/ Film miesiąca:

W tym miesiącu byłam na ekranizacji ''To'' oraz obejrzałam ''Notatnik śmierci". Recenzja obu filmów już wkrótce.


W tym miesiącu poza rozpoczęciem studiów nie działo się u mnie nic specjalnego.

Piszcie kochani jaki był Wasz wrzesień.

Zaczytanego.!
Agaa

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać



#55 Recenzja ''Sexy bastard. Hard."- Eve Jagger.

Hej kochani.

Dziś mam dla Was recenzję pikantnej, ale jednocześnie zaskakującej książki.  Zapraszam na recenzję.

''Sexy bastard. Hard."- Eve Jagger.



Tytuł oryginału: Sexy bastard. Hard
Data wydania: 18 sierpnia 2017
Liczba stron: 158 (e-book).
Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
Cykl: Sexy Bastard (tom 1)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece


Opis książki: 
Cassie po ucieczce z Londynu wraca do rodzinnej Atlanty. Pewnej nocy do jej domu wpada Silny, arogancki i nieznoszący sprzeciwu Ryder Cole, który chce ukarać brata Cassie za niespłacony dług. Dziewczyna, chcąc ochronić młodszego brata, wdaje się w niebezpieczny układ z Ryderem i zaczyna angażować się w jego interesy. Okazuje się bowiem, że Ryder prowadzi nie tylko kluby nocne w Atlancie, ale także nielegalne walki na ringu. Wkrótce między nimi rodzi się pożądanie. Czy przerodzi się ono w uczucie. Czy powód, dla którego Cassie wróciła z Londynu, przeszkodzi dziewczynie w pomocy bratu?



Pierwsze wrażenie:

Trafiłam na tę książkę zupełnie przypadkiem. Przeglądałam sobie, lubimy czytać i opis książki bardzo mnie zaintrygował. Po ciągłym czytaniu fantazy chciałam sięgnąć po coś innego i ta książka wydawała się idealna. Wreszcie książka, która nie jest o nastoletniej miłości. Mimo że dla niektórych ta opowieść będzie trochę lepiej rozwiniętym i gorętszym harlequinem, dla mnie była naprawdę fajna. Miło i szybko mi się ją czytało, styl był lekki i przyjemny. Sceny erotyczne nie były długie, ale wystarczające, bo dodać pikanterii książce. Nie jestem wielką fanką takich książek, ale są fajną odskocznią od książek, które zazwyczaj czytam. Coraz bardziej zaczynają mi się podobać. Fabuła jest fajna, owiana tajemnicą, której co stronę wychodzą nowe fakty. Było kilka zwrotów akcji. W jednym momencie nawet się popłakałam.




Bohaterowie:

Ryder'a pokochałam już od pierwszych stron. Na pierwszy rzut oka jest niebezpiecznym, bezwzględnym facetem, lecz w środku jest kochany i pełen współczucia. Życiowe problemy zmusiły go do zbudowania muru wkol siebie i bycia bezwzględnym i pewnym siebie.

Cassie jest miłą i sympatyczną dziewczyną. Ją także od razu polubiłam. Była silna i niezależna. Dobrze sobie radziła sama. Jednak przeszłość ukształtowała ją taką i otworzyła jej oczy na otaczający ją świat.

Postaci drugoplanowe nie są bardzo rozwinięte, lecz wystarczająco by dodać humoru i innego charakteru powieści.


Zakończenie:

Zakończenie, mimo że trochę przewidywalne jednak było zaskoczeniem. Zaskoczył mnie pomysł na to zakończenie, nie spodziewałam się aż takiego obrotu spraw. Pasowało idealnie do książki.





Podsumowując:

Polecam serdecznie książkę. Jest idealna na jesienny nudny wieczór. Jej lekka forma pozwala na przeczytanie jej w jeden wieczór. Miło jest się zagłębić w tę historię, jest bardzo relaksująca.


Moja ocena: 8/10


Piszcie kochani czy czytaliście książkę, albo czy macie ją w planach :)

Buziaczki.
Agaa.

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

TBR na jesień i zimę.

Hej kochani.

Dziś przygotowałam dla Was małe TBR na jesień i  zimę. Wiem, że do zimy jest jeszcze troszkę czasu, ale jesień jest tuż tuż więc stad ten post. Moje TBR na lato wyszło dosyć blado, więc mam nadzieję, że teraz trochę lepiej mi pójdzie.


Książki na półce:

1."Pieśń Jutra"- S. Shannon.
2."Królestwo Kanciarzy"-L. Bardugo.
3."Dwór cierni i róż''- S.J. Mass.
4."Dwór mgieł i furii"- S. J. Mass.
5."Szukając Alaski"- J. Green.
6."Niezgodna"- V. Roth.



Książki, które chce kupić:

1. "Bracia Slater- Dominic"- L.A Casey.
2."Blisko Ciebie"-K. West.
3."Ugly Love"- C. Hoover.
4."Caraval. Chłopak, który smakował jak północ"- S. Garber.


Serie, które chce dokończyć:

1. "Dary Anioła : "Miasto upadłych aniołów", "Miasto zagubionych dusz" i "Miasto niebiańskiego ognia."



Tak jak widzicie na te kilka miesięcy nie jest da dużo książek, więc mam nadzieję, że je wszytkie przeczytam. Piszcie jakie Wy macie plany na ten czas :)


Buziaczki.
Agaa.

Strona na FB.


Instagram.


Lubimy Czytać


#54 Recenzja "Jedyna"- Kiera Cass.

Witajcie kochani.

Dziś mam dla Was recenzję ostatniej części Eliminacji Maxona i Ameriki. Z 35 dziewczyn księżniczką może zostać tylko jedna. Zapraszam na recenzję. :)


"Jedyna"- Kiera Cass.


''Złam mi serce. Złam je tysiąc razy, jeśli zechcesz. Możesz z nim zrobić, co chcesz, bo należy do ciebie. [...] Będę cię kochał do ostatniego tchnienia. Każde uderzenie mojego serca jest twoje."


Tytuł oryginału: The One
Data wydania: 10 września 2014
Liczba stron: 320
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczorowska
Cykl: Selekcja (tom 3)
Wydawnictwo: Jaguar


Opis książki:
 America jest jedną z czterech dziewcząt, które utrzymały się w ścisłej czołówce Eliminacji. Ukochana przez zwykłych ludzi, znienawidzona przez obecnego króla, dziewczyna wciąż nie jest pewna swych uczuć. A jednak nadchodzi moment ostatecznego wyboru, tym trudniejszego, że cały los Illei może spoczywać właśnie w rękach Ami.
Czy dziewczyna powróci do swej dawnej miłości, czy zdecyduje się zostać królową i podjąć walkę o lepszy świat dla siebie i wszystkich mieszkańców Illei?



''Nie jesteś światem, ale jesteś tym, co sprawia, że ten świat jest dobry. Bez ciebie wciąż żyję, ale to wszystko co jestem w stanie robić."

Pierwsze wrażenie.

Jako pierwsze to piękna okładka. Ta podobała mi się najbardziej. Jest naprawdę prześliczna zresztą tak jak wszystkie okładki tej serii. Całkowicie został oddany charakter książki. Ta część podobała mi się chyba najbardziej. Czytało mi się ją szybko i lekko. Akcja książki toczy się bardzo szybko. Nawet nie postrzegłam, kiedy skończyłam ją czytać. Ta część nie odstawała od poprzednich.


''- Powiem wprost: nikt się z tobą nie zgadza.
- Powiem wprost: nie obchodzi mnie to."


Bohaterowie:

W tej części znów polubiłam Ami, choć nie powiem, bardzo często mnie irytowała. Jej tok myślenia i niektóre zachowania sprawiały, że miałam ochotę wejść do książki i ją pacnąć. Jednak pokazała siłę i wolę walki, alby zmierzyć się ze swoimi słabościami, ale także ze słabościami Illei.

Maxon pozostał moim ukochanym Maxonem. Oczywiście pokazał siłę i mądrość, a ostanie sceny były tak rozczulające, aż mi się płakać chciało haha. W każdym razie strasznie go uwielbiam.

W tej części jakoś mnie znielubiłam Aspena. Cieszyłam się, że dokonał takiego wyboru.

Każda z dziewczyn z Elity się wyróżniała i każda z postaci nadawała bary i charakteru książce. Także postacie drugoplanowe jak pokojówki czy rodzina Ami dodają humoru i uroku całej serii. Ich postacie nie są przyćmiewane. Oczywiście nie wszystkich polubiłam. Strasznie denerwował mnie Kota. Nikt nie był tak irytujący i podły jak on.



''Kiedy jesteś na dnie, możesz tylko obwiniać tych, którzy są na szczycie."

Zakończenie.

Tak jak już wspominałam na moim instagramie, chciałam mieć całą trylogię na półce, więc z czytaniem Jedynej troszkę zwlekała. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać, przed ponownym wejściem do tego świata więc przeczytałam Następczynię, co spowodowało spojler co do końca trzeciej części. Oczywiście mi to nie przeszkadzało, bo ta książka od początku była przewidywalna. Mimo to bardzo mi się podobała. Nie mogę powiedzieć, że zakończenie było zaskoczeniem, bo tak nie było, ale to jak się wszytko potoczyło mnie, zaskoczyło. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.


''Nie ma znaczenia, jak sama postrzegasz swój charakter, liczy się to, jak go wykorzystujesz."

Podsumowując:

Podsumowując była, to wisienka na torcie. Świetnie zakończenie serii. Polecam Wam ją serdecznie. Z czystym sercem zachęcam Was do zapoznania się ze światem, który stworzyła Cass. Wspaniałe suknie, drogi pałac oraz piękny adorujący nas książę. Wszytko, o czym marzy każda z nas, znajduję się w tej książce.


''Czegokolwiek pragniesz, dąż do tego z całej siły."


Moja ocena: 8/10.


Piszcie kochani, czy czytaliście, albo czy macie ją w planach. 

Uściski.
Agaa.

#53 Recenzja "Hopeless"- Colleen Hoover.

Hej kochani.

Dziś przygotowałam dla Was recenzję książki, do której dłuższy czas byłam nastawiona bardzo sceptycznie. Jeśli chcecie dowiedzieć się jakie wywarła na mnie wrażenie zapraszam do przeczytania recenzji. :>

"Hopeless"- Colleen Hoover.


''Szukałem cię moje całe cholerne życie."



Tytuł oryginału: Hopeless
Data wydania: 16 czerwca 2014
Liczba stron: 424
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Cykl: Hopeless (tom 1)
Wydawnictwo: Otwarte

Opis książki: 
Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa.
To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia.



''Do tej pory nie wierzyłam, że będę w stanie dzielić serce z jakimkolwiek mężczyzną, a co dopiero że oddam mu je w całości."

Pierwsze wrażenie:

Wiele razy już słyszałam o tej książce, jak i o autorce, ale zawsze było mi z nią nie po drodze. Jakoś nie czułam potrzeby zapoznawania się z nią i zawsze miałam coś "ważniejszego" do przeczytania. Jednak w końcu moja przyjaciółka zobaczyła ją w bibliotece i ją wypożyczyła. Oczywiście ja nadal nie chciałam jej przeczytać, lecz po skończonej lekturze moja przyjaciółka bardzo mnie do niej zachęcała, więc stwierdziłam, że dobra przeczytam ją. I to była najlepsza książka młodzieżowa, którą czytałam w życiu (no najlepsza zaraz po ''Szeptem").

Książka jest bardzo dobrze napisana. Jest lekka i przyjemna, a przeczytanie jej zajęło mi dzień. W moim przypadku nie często się zdarza, żebym tak szybko przeczytała książkę, więc to już mówi samo za siebie. Akcja szybko się rozwija i dużo się dzieje. Jest mega dużo zwrotów akcji. Więc jeśli się myśli, że już się wszytko ułożyło, to autorka pokazuje, że tak nie jest. Cała książka jest mega zaskakująca i wychodzą na jaw różne fakty z przeszłości, które są dla nas mega zaskoczeniem. Jest także w książce poruszony wątek samobójstwa i problemów współczesnego świata. Pokazany jest obraz dobrego rodzica, jak i rodzica, który krzywdzi.



''Jedną z rzeczy, za które kocham książki, jest to, że dzieli się w nich ludzkie losy na rozdziały. To niesamowite, ponieważ nie można tego zrobić w prawdziwym życiu. [..] Niezależnie od tego, co się dzieje, życie toczy się dalej, czy ci się to podoba, czy nie, i nigdy nie możesz pozwolić sobie na to, żeby się zatrzymać i po prostu złapać oddech.''

Bohaterowie:

Sky jest bardzo dobrze napisaną bohaterką. Jest zwykłą dziewczyną, która uczy się w domu. Jest adoptowana, a jej przybrana matka Karen nie uznaje telewizji, internetu i komórek. Jednak Sky jest zadowolona ze swojego życia. W końcu udaje jej się namówić Karen, by zrezygnowała z edukacji domowej i idzie do publicznej szkoły. Jednak tam nie jest tak kolorowo, jak jej się wydaje. Sky jest mocną bohaterką, ma silny charakter i jest bardzo uparta.Strasznie ją lubiłam.

Któregoś dnia Sky poznaje niegrzecznego chłopca Deana Holdera. Dziewczynę ciągnie do niego, lecz wie, że to oznacza kłopoty. Holder jest chłopakiem o złej reputacji, jednak później pokazuje inne cechy i przez to bardzo go polubiłam. Był bardzo kochany dla Sky i pokazuje jej prawdziwą siebie. W kryzysowej sytuacji bardzo jej pomógł i był dla niej mega wsparciem. Jednak czasem Holder irytował mnie swoim spokojem w sytuacji, która wymagała odrobiny temperamentu.

Postaci drugoplanowe takie jak Six i Breckin są bardzo dobrze napisane, mają barwne charaktery i dodają humoru w książce.



''Nie będę życzyć sobie idealnego życia. Rzeczy, które przewracają cię w życiu są testami, zmuszają cię do wybrania pomiędzy poddaniem się i leżeniem na ziemi, a otarciem kurzu i powstaniem jeszcze wyżej niż stałeś zanim zostałeś przewrócony. Wybieram stanie wyżej.''

Zakończenie:

Zakończenie jest mega zaskakujące. Wychodzą na jaw różne fakty nie raz straszne, które czasem nie mieściły mi się w głowie. Autorka świetnie to rozegrała i co stronę zaskakiwała czymś nowym. Poruszyła bardzo ciężki temat, z którym dobrze sobie poradziła.



''Czasem możesz wybierać tylko spośród samych złych opcji. Musisz zdecydować, która z nich jest najmniej zła.''

Podsumowując:

Autorka, jak i książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Wciągnęła mnie do dobrze napisanego świata, który nie jest wyimaginowanym światem, ale zwykłym, w którym żyje każdy z nas. Polecam ją każdemu bez względu na wiek, płeć czy upodobania książkowe. Teraz z czystym sumieniem będę sięgać po inne pozycje tej autorki.


Moja ocena: 10/10 


Piszcie kochani czy czytaliście książkę albo czy macie ją w planach. :)  Mam nadzieję, że nie zaspojlerowałam Wam niczego :)

Buziaczki.
Agaa

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać