#58 Recenzja "Następczyni"- Kiera Cass.

Hej kochani.

Dziś mam dla Was recenzję czwartej części serii ''Rywalki".

"Następczyni"- Kiera Cass.



Tytuł oryginału: The Heir
Data wydania: 13 maja 2015
Liczba stron: 360
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
Cykl: Selekcja (tom 4)
Wydawnictwo: Jaguar

Opis kiążki:

Dwadzieścia lat temu America Singer wzięła udział w Eliminacjach i zdobyła serce księcia Maxona. Teraz nadszedł czas, by swoje Eliminacje zorganizowała księżniczka Eadlyn.
Eadlyn nie oczekuje, że jej Eliminacje będą, choć odrobinę przypominać bajkową historię romansu jej rodziców. Jednak gdy rozpoczyna się rywalizacja, dziewczyna odkrywa, iż znalezienie szczęśliwego zakończenia nie jest tak niemożliwe, jak zawsze się spodziewała.


Pierwsze wrażenie:

Po przeczytaniu trzech wcześniejszych tomów myślałam, że wiem czego mam się spodziewać. I tak poniekąd było. Schemat jest ten sam tylko, że tym razem do pałacu przyjeżdżają chłopcy. Eadlyn nie jest zachwycona tym pomysłem, ale zgadza się, by pomóc rodzicom. Dzieje się tam sporo, ale nie zawsze są to miłe chwile dla przyszłej królowej. Nigdy nie organizowano Eliminacji dla kobiety więc na Eadlyn ciąży jeszcze większa presja. Wszyscy mieszkańcy Illei chcą oglądać to wydarzenie. Styl autorki jest lekki i szybko się czyta. Mnie miejscami książka nudziła i czytanie jej mi się dłużyło.





Bohaterowie:

Bohaterów było dużo i tylko kilku kandydatów wyróżniało się na tle pozostałych. Bardzo polubiłam Henriego i Kilea.
Rodzeństwo Eadlyn też jest zepchnięte na drugi plan, ich postacie są mało rozwinięte, a mają świetny potencjał.

Sama księżniczka Eadlyn bardzo mnie irytowała. Była strasznie oschła i zimna. Rozumiem, że ciążyła na niej presja i od małego była uczona na królową, ale przez to, że nie okazywała ciepła społeczeństwo Illei, nie było przekonane co do niej jako przyszłej królowej. Mnie osobiście jej sposób wyboru denerwował i wiele rzeczy zrobiłabym inaczej.


Zakończenie:

Zakończenie było zaskakujące, bo nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Autorka bardzo mnie zaskoczyła, ale nie w kontekście samych rywalizacji, ale bardziej w kontekście spraw rodzinnych bohaterki. Jednak nadal myślę, że ta część mogłaby się na tym tomie skończyć. Jak dla mnie kolejna część ''Korona" jest zbędna.


Moja ocena: 6/10 



Piszcie kochani czy czytaliście albo czy macie tę pozycję w planach. ;)

Uściski
Agaa.

P.S. Chciałam Wam serdecznie podziękować za taką ilość wyświetleń jaka przybyła w ostatnim czasie. <3 Jesteście najlepsi <3

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać



13 komentarzy:

  1. Chyba ta seria tak w ogóle ma, że tylko kilku bohaterów wyróżnia się na tle reszty i tyle. Ja na razie zostałam przy tomie drugim :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie "Rywalki"to tylko trylogia. Jakoś nie potrafię przekonać się do kontynuacji...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam pierwszą część i kiedyś nadrobię dwie kolejne, ale nie wiem czy sięgnę po losy Eadlyn :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie Rywalki skończyły się na 3 tomie. Tym bardziej, że Jedyną ledwie zmordowałam xd

    A propos. Znowu mnie tu dawno nie było, a ty masz znowu nowy wygląd xd

    Pozdrawiam

    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam pierwsze trzy tomy, a do tych kolejnych jakoś mnie nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cała seria jest juz za mną i bardzo dobrze ją wspominam. Jest ona jedną z moich ulubionych. Szczególnie pierwsze trzy części podbiły moje serce. Jeżeli chodzi o "Następczynie" to ta część również mi sie spodobała, jest inna niż poprzednie, ale równie ciekawa :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś chciałam zabrać się za tę serię, ale z upływem czasu stwierdzam, że jednak dobrze, że po nią nie sięgnęłam... czuję, że to nie dla mnie 😁

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ❤️
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie korona to świetne zakończenie tej serii. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Póki co nie mam serii tych książek w planach, ale może kiedyś! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. To nie jest seria dla mnie, niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak średnio mi się podobała. Księżniczka była wkurzająca, tak jak już wspomniałaś. Nie to co Ami.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta seria jeszcze wciąż przede mną :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze miałam w planie przeczytać tą serię, ale średnio mnie do niej ciągnie.

    https://fuukor-wam-poczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń