#17 Recenzja "P.S. I like You" Kasie West.

Witajcie kochani.

Dziś mam dla Was recenzje książki dzięki, której powróciła we mnie moc czytania.

"P.S. I like You" Kasie West

                           "Otwieraj się na ludzi, bo może ci umknąć coś, co masz przed nosem."


Tytuł oryginału:  P.S. I Like You
Data wydania:  11 stycznia 2017
Liczba stron:  392
Tłumaczenie: Jarosław Irzykowski
Wydawnictwo: Feeria Young


Opis książki:
Co robisz, gdy podczas lekcji chemii w głowie wirują ci zamiast pierwiastków fragmenty ulubionych piosenek? Lily po prostu zapisała wers z ukochanego utworu na ławce. Niczego nie oczekiwała, a jednak następnego dnia zobaczyła, że ktoś dopisał kolejne zdanie. Ktoś, kto najwyraźniej zna tekst tej piosenki. Jak to możliwe, że w tej nudnej szkole ktoś także kocha alternatywne zespoły?




Książka jak dla mnie jest superświetna. Jest w niej wszystko co kocham - miłość i zwroty akcji. Czytałam ją z zapartym tchem, nie mogłam się w ogóle oderwać. Rozdział były raczej krótkie, szybko sie czytało, Styl autorki jest lekki, nie ma zbędnych domysłów, jest dużo humoru. Treść może wydać się z pozoru oklepana i schematyczna ale tak nie było. Autorka wszytko sprawnie wyjaśnia, nie trzeba się zbytnio niczego domyślać ale mimo tego jest nutka tajemnicy i nieraz zastanawiałam się jak to się potoczy, jak dany moment się rozwinie i co z tego wyniknie. Zawsze gdy myślałam, że już jest dobrze, że gdy zaczynała się robić przysłowiowa sielanka autorka sprawnie robiła zwrot akcji, który dawał tyle emocji, że często nie mogłam się pozbierać i musiałam czytać dalej i dalej.


"-Nie przyjmuje tego do wiadomości. Zobaczysz. Właściwy facet dla ciebie jest na wyciągniecie ręki."


Bohaterowie jak zawsze byli świetnie opisani, nie było tam nudnej ani bezbarwnej postaci, każda coś w sobie kryła i dopełniała całą książkę. Lily mimo zwariowanej rodzinki, (która nadawała charakter całej książce) była zwyczajną nastolatką. Bardzo polubiłam jej postać, ponieważ pod wieloma względami utożsamiałam się z nią. Uwielbiam książki gdzie utożsamiam się z bohaterami, czuję sie wtedy jakbym to ja była tą główną postacią i opisane jest moje życie. I tu tak własnie było.


"- Biblioteka to kolebka ciszy? – spytał David. 
- Bo wszystkie słowa zostały już zużyte przez książki. – Tak właśnie myślałam, kiedy byłam mała: że ludziom każe się być cicho, żeby książki nie mogły kraść im słów. Wyobrażałam sobie, że książki nie mogą istnieć bez słów. W istocie tak właśnie jest. Ale ja wymyśliłam sobie, że chodzi o słowa niewypowiedziane"

Zakończenie nie do końca mnie zaskoczyło. Domyślałam się kto może być autorem listów i tu się nie zawiodłam ale jednak wyjawienie całego sekretu wyobrażałam sobie trochę inaczej. Autorka sprawnie i całkowicie nie na siłę robiła zamieszanie. Gdy już myślałam, że do końca (ok. 3 rozdziałów) będzie miło i słodziutko West znów wprowadziła zamęt i zwrot akcji. Na szczęście wszytko dobrze się skończyło. Jedyne czego mi brakowało to rozwinięcia do końca wątku z konkursem.

"Jestem przewrażliwiona. Zwłaszcza na punkcie rzeczy, które wiele dla mnie znaczą. Chciałabym trzymać je przy sobie, nigdy się nimi nie dzielić, nie dając nikomu okazji do tego, żeby mnie osądzał."




Moja ocena: 10/10 


A Wam jak podobała się książka? Czytaliście już czy jeszcze nie? Piszcie .! :) 

Na stronie na Facebooku ogłosiłam wyniki konkursu. Dziękuje wszystkim za udział i gratuluje zwycięzcy. 


Buziaczki.
Agaa.

20 komentarzy:

  1. Książka czeka na mnie na mojej półce. Nie wiem kiedy po nią sięgnę, ale na pewno mnie zachęciłaś:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tę książkę, ale z pewnością nie oceniłabym jej 10/10 :D u mnie zyskała ocenę 7/10, bo jednak nie jest to jakieś wow, a takich książek jest miliony. Miło się czytało, historia była urocza, ale wszystko było takie do przewidzenia XD! Jednak zgodzę się, że postacie były fajne c:
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę Ci, też bym chciała już przeczytać tą książkę, a niestety mam tyle do przeczytania, że nie wiem czy dam radę, chociaż w kwietniu będę mieć tydzień wolnego xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna, lekka książka. Bardzo miło ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ją na liście "książki do przeczytania" i przez Ciebie jeszcze bardziej chcę ją przeczytać :D Będę musiała zapytać w bibliotece czy jest, lub czy będzie ta książka :D Bo jak na razie krucho z pięniążkami ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przyszłym miesiącu chciała zorganizować Booktour wiec wypatrujcie bo może to własnie ta książka będzie w podróży haha :)

      Usuń
  6. Książka w pełni zasługuje na tę ocenę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tą książkę! <3 Kasie West to jedna z moich ulubionych autorek :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam jeszcze. I chociaż w internecie czytałam o niej kilka negatywnych opinii, Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawila.
    Jak już mój stosik nieprzeczytanych książek nie będzie sięgał do sufitu, to na pewno ją przeczytam :-)

    Pozdrawiam, Ania
    (ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam jeszcze i chyba nie będę. Jak widzę coś o miłości, to mnie odrzuca.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie czytałam, ale jestem bardzo ciekawa tej książki :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam pojęcia, że ta książka tak ciekawie wygląda w środku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ładnie jest zrobiona w środku, przejrzysta czcionka i piękna okładka :)

      Usuń
  12. Nie czytałam, ale chętnie to zrobię, bo wydaje się trafiać w mój gust :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę świetna i lekka książka :) Polecam z całego serduszka :)

      Usuń
  13. Ja też ja przeczytałam, bardzo mi się podobała i od razu sięgnęłam po kolejną książkę tej autorki. Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo przekonująca ta recenzja, może sięgnę po tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tyle osób poleca tę książkę, że w końcu będę musiała się za nią zabrać! :D

    Obsession With Books

    OdpowiedzUsuń