#38 Recenzja "Początek Wszystkiego" - Robyn Schneider.

Witajcie kochani.

Dziś mam dla Was recenzję książki, która wywarła na mnie ogromne wrażenie i przeczytałam ją w niecałe 3 dni.

"Początek Wszystkiego" - Robyn Schneider.


"Słowa mogą Cię zdradzić, jeżeli wybierzesz niewłaściwe, albo wyrazić mniej niż powinny, jeśli jest ich zbyt wiele."




Tytuł oryginału: The Beginning Of Everything
Data wydania: 14 czerwca 2017
Liczba stron: 352
Tłumaczenie: Aga Zano
Wydawnictwo: Moondrive

Opis książki:
Ezra Faulkner-złoty chłopiec, kapitan drużyny tenisa, przewodniczący samorządu uczniowskiego, najpopularniejszy chłopak w szkole. Dobrze się uczy, ma piękną i popularną dziewczynę, można by powiedzieć, że niczego mu w życiu nie brak. Przed samym zakończeniem przedostatniej klasy liceum Ezra jest uczestnikiem wypadku, w wyniku którego ma roztrzaskane kolano, co niszczy jego karierę tenisisty i jak się okazuje także jego dotychczasowe życie. Mimo iż się wydaje, że to już koniec jednak dla Ezry oznacza to początek nowego życia- początek wszystkiego.



"To było miłe uczucie: móc patrzeć na własna biblioteczkę i brać pod uwagę możliwość jej przeczytania. Wiedzieć, że jakiś mały fragment mojego pokoju wreszcie wyraża część mnie. "

Pierwsze wrażenie:

Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Już pierwszy rozdział jest fenomenalnym wprowadzeniem do całości fabuły. Całość wydaje się zwykłą młodzieżówką, ale nie się za sobą wielkie przesłanie. Cała akcja rozgrywa się dosyć szybko, nie ma zwrotów akcji. Styl autorki jest lekki, przyjemny i jest w niej dużo ironicznego humoru, który uwielbiam. Cala książka jest napisana w bardzo młodzieżowym stylu.


"Wciąż uważam, że każde życie, nieważne jak mało wyjątkowe, ma swój jeden tragiczny punkt zwrotny, po którym dzieje się wszystko, co naprawdę ma znaczenie. Ta chwila to katalizator - pierwszy krok w równaniu. Ale poznanie pierwszego kroku nic ci nie da - dopiero to, co nadchodzi później, odpowiada za ostateczny wynik."


Bohaterowie:

Bohaterów bardzo polubiłam. Ezra jest bardzo fajnym, miłym chłopakiem, który wcale nie jest wbity w dumę przez to, że jest kapitanem drużyny, odnosiłam wrażenie, że wręcz przytłacza go ta popularność. Różni się od swoich znajomych, chodzi na zajęcia na poziomie rozszerzonym, dużo się uczy, natomiast jego znajomi ciągle imprezują i nie przejmują się nauką.

Cassidy jest zupełnym przeciwieństwem Ezry. Jest rozrywkowa, żyje jakby chwila trwała wiecznie, ale skrywa wielką tajemnicę. Zakrywa swoją przeszłość nieprzewidywalnością i oryginalnością. Jednak to, co robiła na koniec, zniszczyło całą jej postać, którą bardzo polubiłam. Po prostu musiałam ją znienawidzić.

Wszyscy drugoplanowi bohaterowie byli świetnie napisani, nadawali charakter i dopełniali powieść. Klub debatancki był genialny, lubiłam tam wszystkich oprócz Luke'a. Wszyscy ze strych znajomych Ezry były charyzmatyczni, samolubni co nadawało klimat powieści. Te dwie grupy stanowiły wspaniały kontrast.


"Oscar Wilde powiedział kiedyś, że umieć żyć to najrzadsza rzecz na świecie, bo większość ludzi jedynie egzystuje i to wszystko. Nie wiem, czy miał rację, ale wiem, że ja bardzo długo tylko egzystowałem. A teraz zamierzam żyć."

Zakończenie:

Zakończenie było po prostu wykańczające. Załamało mi serce na pół, a potem jeszcze wypluło. Ostatnie 20 stron wyssało ze mnie chyba wszystkie łzy, jakie miałam. Nie jest to typowa młodzieżówka z happy endem, ale nie chce Wam tu nic spojlerować.


"Przenikamy przez cudze życie jak duchy i zostawiamy po sobie wspomnienia o ludziach, którzy tak naprawdę nigdy nie istnieli. (...) Ale koniec końców to my decydujemy, jak inni mają nas widzieć."



Podsumowując: 

Książka nie jest typową młodzieżówką z happy endem. Nie się za sobą wielkie przesłanie ukryte w kartach książki. Trzeba się dobrze wczytać i na koniec wszytko się wyjaśnia. Uwielbiam powieści gdzie, trzeba się zatrzymać, pomyśleć nad tym, co tam jest napisane, nad swoim życiem i tym, co było albo jest czy też jak zmienić swoje podejście i życie. Każdy z nas ma tylko jedno życie i trzeba przeżyć je jak najlepiej, żeby potem niczego nie żałować.

Moja ocena : 9/10

A Wam jak podobała się książka? Czytaliście ? Piszcie.!

Przypominam także o ankiecie :)

Buziaczki.
Agaa.


Strona na FB.


Instagram.


Lubimy Czytać




25 komentarzy:

  1. Jakoś ta książka nie przemawia do mnie i nie sądzę, bym po nią sięgnęła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę jak najszybciej wybrać się do księgarni żeby ją kupić mój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Obiecałam sobie, że na razie nie będę kupować nowych książek. Ale pod koniec wakacji postaram się zaopatrzyć w tę lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha tez mam takie postanowienie ale chyba nie wytrwam w niem za długo. A co do książki to gorąco polecam idealna na wakacje :)

      Usuń
  4. Z tego co piszesz jest to powieść, która wywołuje mnóstwo emocji, a takie oderwanie się od rzeczywistości i wsiąknięcie w historię jest potrzebne od czasu do czasu ;)
    Nie mogę się doczekać, aż będę miała okazję przeczytać tę książkę! ;)
    http://favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę czytać, bo cytaty są hipnotyzujące! Brak happy endu tym bardziej mnie zachęca!
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka ostatnio jest wszędzie XD Ale jakoś wątpię, żebym po nią sięgnęła, aczkolwiek może kiedyś :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  7. Racja, książka jest teraz wszędzie, ale ja lubię taką tematykę i fabuła mi odpowiada. Ty dajesz jej bardzo wysoką ocenę, a to mnie zachęca do przeczytania.
    Pozdrawiam
    galeriakultury.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ocena mnie przekonuje, pomimo że sam opis książki średnio. Ostatnio dość głośno o tej powieści, więc może faktycznie coś w niej takiego jest... :)

    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opis jest taki średni ale fabuła naprawdę wciąga :)

      Usuń
  9. Powiem ci, że ja też ją recenzjowałam na swoim blogu. Moja ocena to 7/10 jednak czegoś mi brakowało,ale za to okładka jest cudowna. Jak dla srok okładkowych to tym bardziej.
    Pozdrawiam zostaje na dłużej i zapraszam do siebie:D
    http://gosiaandbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś nie mogę się przekonać do tej książki. Jedyna rzecz, która mnie zachęca, to brak szczęśliwego zakończenia, ale to trochę za mało. Jednak trzeba przyznać, że okładka jest bajeczna :D
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo chcę przeczytać :) Wydaje się idealna na wakacje :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam do czynienia z tym tytułem :/
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurczę, ile ludzi, tyle opinii! Słyszałam już chyba tyle samo złego, co dobrego o tej książce, więc sama już nie wiem, czy warto po nią sięgnąć. Słyszałam, że styl autorki przypomina trochę zbyt na siłę Johna Greena, a tego naprawdę nie lubię, tym bardziej, że jest to jeden z moich ulubionych pisarzy. No i słyszałam też, że zakończenie psuje całość, a tutaj znów Ty je zachwalasz! I co mam w końcu myśleć? :)

    Pozdrowienia i buziaki! (Jeśli masz ochotę, na moim blogu trwa konkurs!)
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja właśnie kończę czytać ją i moja reakcja na temat głównej bohaterki jest taka jak twoja.. Dlaczegooo? Diaczego taka sie stała? Jeszcze nie doczytałam do końca ale już niebawem zobaczę co niesie te zakończenie :D zapewne też złamie mi serce. Ja bardzo polubiłam Toby'ego <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli zakończenie złamało serce, to nie wiem, czy zdecyduje się na przeczytanie powieści, chociaż bardzo chcę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi ta książka w ogóle nie spodobała się. Bardzo zbielubiłam Cassidy i nie rozumiem przekazu tej książki. O co chodziło z tymi początkami? Mam wrażenie, że tylko mi ta książka się nie spodobała... Jeśli miałabyś ochotę, w niedzielę opublikę na blogu post o tej książce, zapraszam i pozdrawiam serdecznie :) bhcolic13.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń