#63 Recenzja ''Blisko Ciebie" - Kasie West.

Hej kochani

Dziś przygotowałam dla Was recenzję kolejnej książki jednej z moich ulubionych autorek. Poprzednimi książkami West ustawiła wysoko poprzeczkę, jeśli jesteście ciekawi,  czy ta książka utrzymała ten poziom zapraszam do zapoznania się z recenzję.



''Blisko Ciebie" - Kasie West.


''Możliwości nigdy nie ranią aż tak jak rzeczywistość. Możliwości są ekscytujące i niezliczone. Rzeczywistość to ostateczność."



Tytuł oryginału: By Your Side
Data wydania: 5 lipca 2017
Liczba stron: 390
Tłumaczenie: Jarosław Irzykowski
Wydawnictwo: Feeria Young

Opis książki: 

Przez nieuwagę Autumn zostaje zamknięta w bibliotece. I to na cały weekend. A na domiar złego okazuje się, że ma towarzystwo... Jednak i to nie cieszy Autumn.

Dax to chłopak, który nie cieszy się popularnością, a jego życiorys opiewają różne historie. Taki towarzysz wcale nie poprawia sytuacji Autumn. Dziewczyna ciągle ma nadzieje, że jej przyjaciele i prawie-chłopak Jeff po nią wrócą.. Jednak tak się nie dzieje. Wygląda na to, że oboje są na siebie skazani. Na początku rozmowa zbytnio się nie klei, jednak później między Daxem i Autumn coś zaskakuje i iskrzy.

Czy poza biblioteką ich uczucie ma prawo przetrwać?




''Książki! Tu wszędzie było pełno książek. Wystarczyłoby chwycić jedną z nich. Zaszyć się w jakimś kącie i czytać, dopóki ktoś mnie nie znajdzie.''


Pierwsze wrażenie:

Kasie West jest jedną z moich ulubionych autorek młodzieżowych, więc z jej twórczością mam często do czynienia. Tak jak wiemy, książki West cechuje ten sam schemat, ale postacie, miejsce akcji i pomysł na fabułę się trochę zmieniają. Mimo to ja strasznie lubię jej książki. Są to fantastyczne historie dosłownie na jeden dzień. Blisko Ciebie czytało mi się mega szybko. Akcja tyczyła się w swoim tempie, powoli rosło napięcie i uczucie między różnymi bohaterami. Jest to naprawdę lekka, romantyczna książka, która chwyta za serce.



''Wreszcie uświadomiłam sobie, czego chcę, i na tę chwilę miało to słodko-gorzki smak."

Bohaterowie:

Autumn to popularna dziewczyna, którą wszyscy znają i lubią. Ma swoich przyjaciół i prawie- chłopaka. Jednak jej życie nie jest wcale takie kolorowe, jakby się mogło wydawać. Autumn cierpi na stany lękowe, o których nie wiedzą jej przyjaciele.

Ja osobiście bardzo ją polubiłam. Autumn jest postacią bardzo dociekliwą i nie zadowalały ją zdawkowe odpowiedzi Daxa. Jest też bardzo współczująca, odpowiedzialna i wrażliwa. Poniekąd bardzo się z nią utożsamiała. Rozumiałam jej decyzje i doskonale wiedziałam, dlaczego to robi.

Dax to tajemniczy chłopak, który przeżył bardzo dużo złych rzeczy w swoim życiu. Tuła się od jednej rodziny zastępczej do drugiej, nie ma łatwego życia i nieustannie szuka wolności.

Daxa też bardzo polubiłam. Roztoczył wokół siebie aurę tajemniczości. Przez to wydawał się bardziej atrakcyjny. Przez z budowany mur wokół swojego serca nie wpuszczał do niego nikogo, jednak dla jednej dziewczyny zrobił wyjątek.

Postacie drugoplanowe także są dobrze napisane. Każda postać jest odrębnie wykreowana, każda daje coś od siebie do powieści.



''-Kochasz ją?
-Nie, ale mam na myśli samo zakochiwanie się. Nie powinno być łatwe?
-Owszem. Zdecydowanie nie powinno być czymś zawiłym.
-Dokładnie tak. To nie powinno być coś, co się w kółko analizuje. Powinno się od razu wiedzieć, że to jest to.''

Zakończenie:

Z zakończenia jestem niezadowolona. Autorka mogła albo skończyć rozdział wcześniej, albo pociągnąć parę rozdziałów dalej. Urywa akcje w połowie wątku, a bardzo bym chciała wiedzieć co dalej będzie z bohaterami.



''Nic nie dzieje się bez powodu."

Podsumowując:

Książkę serdecznie polecam. Jest to lekka, romantyczna opowieść dla każdego. Ta historia niesie za sobą wiele niespodzianek.

Moja ocena 9/10


Piszcie kochani czy czytaliście książkę i co o niej sądzicie :)

Buziaczki
Agaa


Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

25 komentarzy:

  1. Przyjaciółka tak bardzo chwali te autorkę, że w końcu sama muszę sprawdzić w czym tkwi jej fenomen.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tę książkę czytałam i również miło ją wspominam. Miłość w bibliotece, to takie romantyczne :D
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę piękna historia :)

      Usuń
    2. Nominowałam cię do TAGU, zajrzyj:
      http://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2018/03/slammed-book-tag-monolog-z-ksiazka-w.html

      Usuń
  3. Bardzo lubię książki Kasie West! :D Tej akurat jeszcze nie przeczytałam, aczkolwiek zaczęłam ją i po jakiś 100 stronach odłożyłam... muszę do niej wrócić ;P

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, i gdybym miała wybierać po okładce to na tę powieść raczej bym nie spojrzała. Ale zaciekawił mnie pomysł z zamknięciem w bibliotece. Może dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że inne książki mają ładniejsze okładki, ale sama historia jest naprawdę romantyczna :)

      Usuń
  5. Mam już tę książkę w domu! I to będzie moja pierwsza autorki i bardzo się nie mogę doczekać aż zacznę przygodę z jej książkami. <3

    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć :)
    Do tej pory przeczytałam trzy powieści Kasie West i zastanawiam się, czy sięgnąć po kolejną. Podobne schematy trochę mnie u niej drażnią, do tego pomysł na zamknięcie w bibliotece na cały weekend wydaje mi się mało realny, a wolę jednak naturalność wydarzeń. Do tego Autumn ma stany lękowe - ostatnio wiele nowych postaci w powieściach młodzieżowych ma jakieś problemy natury psychicznej, przez co rodzi się pytanie, czy każda z nich ma autora, który dobrze sobie poradził z tym zagadnieniem.
    Nie mówię "nie", ale też nie mam jej na swojej liście "have to read".
    Pozdrawiam!
    #CleoMCullen

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ta książka jest fajną odskocznią więc jak kiedyś będziesz chciała odpocząć od'' ciężkich '' lektur to możesz śmiało po nia sięgnąć. :)

      Usuń
  7. Tej akurat nie czytałam, ale lubię autorkę, więc z chęcią poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno ciekawa i romantyczna młodzieżowa opowieść, ale nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie aż tak nie porwała, ale wspominam ją miło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie najgorsza z książek pani West, podobały mi się momenty w bibliotece, ale te dalsze już nie koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam szczerze, że nie znam tej autorki. Ale czytając Twoją recenzję, mam ochotę nadrobić zaległości : )
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  12. Też nie lubię takich zakończeń, ale bardzo chcę zapoznać się z twórczością autorki :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. To prawdopodobnie książka całkowicie niewpasowująca się w mój gust. Nie lubię romantycznych historyjek. Jeśli już czytam jakiś romans, to jest to z reguły coś w stylu "Twardziela" czy "Kinga" lub taki, w który miłość nie jest najważniejsza, tkliwa i słodziutka. A ta książka właśnie mi się taka wydaje.


    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka zapowiada się fajnie, ale nie lubię gdy zakończenie zostaje w pół urwane. :(
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń