#64 Recenzja ''Papierowa Księżniczka"- Erin Watt.

Hej kochani.


Dziś mam dla Was recenzję książki, którą poleciła mi przyjaciółka. Ja czytałam ją w pdf z nieoficjalnego tłumaczenia. Z tego, co się zorientowałam, premiera tej książki będzie w marcu. To jest ten typ książki, którą albo się kocha albo nienawidzi.


''Papierowa Księżniczka"- Erin Watt.

''Otworzyłam się przed nim i wyjawiłam swoje uczucia, a on kazał mi je zatrzymać. Zrobił to dość delikatnie, ale nawet czysty nóż potrafi zadać bolesną ranę.''


Tytuł oryginału: Paper Princess
Data wydania: 14 marca 2018
Liczba stron: 400
Tłumaczenie: Maria Smulewska-Dziadosz
Cykl: Królewska (tom 1)
Wydawnictwo: Otwarte

Opis książki:

Ella Harper nie ma życia jak z bajki. Jej mama umiera, sama musi na siebie zarobić, codziennie walczy o przeżycie. Żyje z dnia na dzień i marzy o lepszym życiu.

Nagle na jej drodze staje Callum Royal, który wprowadza ją do życia w luksusie i przepychu. Jednak nie podoba się to synom Calluma. Ten cały piękny świat skrywa wiele mrocznych tajemnic.

Z każdym dniem Elli coraz bardziej zawraca w głowie Reed-który nosi największą koronę w rodzinie. Coraz więcej tajemnic wychodzi na jaw i Ella już wie, że może przetrwać wszystko-oprócz życia z Royalami.

Ella musi zdecydować czy odejść, czy pozostać z niszczącą rodziną.




Pierwsze wrażenie:

Na początku książka mnie nie porwała. Wraz z akcją książki coraz bardziej zagłębiałam się w historii, którą zaczęłam lubić. Wraz ze zdarzeniami coraz bardziej nie mogłam się oderwać od lektury. Czytało mi się szybko i łatwo. Styl jest dosyć lekki i współczesny. Jedynym zarzutem jest to, że było bardzo mało opisów postaci. Przez bardzo długi czas nie mogłam z obrazować sobie poszczególnych osób. Do tego autorka bardzo słabo rozwinęła postacie. Wybijają się może dwie, a jest ich dużo więcej. Jest też kilka niedociągnięć w opisać akcji i różnych sytuacji. Nie raz musiałam czytać po dwa razy ten sam opis, a i tak nie do końca wiedziałam co i jak się dzieje. Wkurzało mnie też prostolinijne myślenie autorki. Czytając wiele książek, jest mnie strasznie trudno zadowolić i często, zanim rozwinie się akcja, ja już wymyślam kilka rozwiązań dla danej sprawy. Jednak autorka często nie podawała innych rozwiązań dla sytuacji bądź podawała je bardzo oczywiste. Na początku także miałam lekkie wrażenie, że autorka wzorowała się na braciach Slater (5 braci + dwoje najmłodszych to bliźniaki), ale jak wiemy każdy gatunek, rządzi się swoimi prawami więc takie bliźniacze przypadki w treści, są nieuniknione. Ale mimo to czytało mi się przyjemnie, jest kilka zwrotów akcji, których się nie spodziewałam.




Bohaterowie:


Ella nie jest moją ulubioną główną bohaterką. Przez słabo rozwinięte opisy nie bardzo się z nią uosobiłam, miejscami bardzo mnie denerwowała. Jej reakcja miejscami była niedorzeczna. Była też strasznie niezdecydowana. Irytował mnie jej sposób myślenia. Większość rzeczy zrobiłabym inaczej.

Reed-jeden z głównych męskich bohaterów-na początku strasznie mnie denerwował, był mega zaborczy i strasznie się rządził. Był też strasznie arogancki i niemiły dla Elli. Jednak później jego postać trochę się zmieniła i bardziej go polubiłam. Stał się naprawdę kochający i szczery. Jednak to, co robił na koniec, strasznie mną wstrząsnęło.

Najbardziej jednak polubiłam Eastona. Było mi go strasznie żal w związku z wcześniejszymi wydarzeniami, przez które robił to, co robił. Easton był bardzo zabawny, ale też większość jego żartów była dwuznaczna. Był też bardzo słodki i kochający, jednak przez wcześniejsze wydarzenia był po prostu bardzo zagubiony. Zresztą tak samo, jak reszta jego braci. Mimo więzi między braćmi Easton raczej był chroniony przez starszych braci i raczej nie był włączany do wspólnych sekretów Reeda i Gideona.

O Gideonie jest bardzo niewiele. Jest przedstawiony jako, straszy brat na studiach, który przyjeżdża od czasu do czasu, zostawiając tu swoją brudną od sekretów przeszłość. Jest pokazany raczej jako twardy mężczyzna, który nie znosi sprzeciwów. Mimo wszystko jest go na tyle, że potrafię powiedzieć, że nie jest to jedna z moich ulubionych postaci.

Na temat Sebastiana i Sawyera jest jeszcze mniej. W tej części wypowiadają może ze 3 zdania. Przez połowę książki nie widziałam, nawet jak mają na imię. Pod koniec jest o nich odrobinę więcej, ale i tak niewiele. Są pokazani raczej jako bracia, którzy o niczym nie mają pojęcia i dowiadują się o wszystkim na końcu. Nawet nie umiem stwierdzić czy ich lubię, czy nie bo jest ich aż tak mało.

Postacie drugoplanowe mam wrażenie, że są lepiej zarysowani niż ci pierwszoplanowi. Od razu potrafię, stwierdzić kogo lubię kogo nie, kto jest dobry, a kto zły. Bardzo polubiłam Val, ale też strasznie znienawidziłam Jordan i Daniela. Oni powinni być razem. Byliby idealną mieszanką zła i chytrości. Chociaż w sumie dobrze, że nie są razem, bo zniszczyliby Astor Park.




''... wystarczy tylko jedno jego słowo i będziesz niczym. Nic nie znaczącą. Niewidzialną. Albo jeszcze gorzej.''

Zakończenie:

Zakończenie jest czymś, czego w ogóle, nie obstawiłabym w tej książce. Jest mega zaskakujący i zostawia czytelnika w takim momencie, że potrzebna jest od razu kolejna część. Przez długi czas nie mogłam przestać o tym myśleć i wymyślałam różne zakończenia dla tej historii. Druga część jest potrzeba natychmiast.




Podsumowując:


Papierowa księżniczka jest naprawdę świetną książką. Mimo braków w warsztacie i treści akcja wciąga na całego i nie sposób jest się oderwać. Widać tu ewidentny syndrom kopciuszka, ale jest on podany w odrobinę inny sposób. Ella jest wojowniczką, a nie sierotką Marysią, która nie wie, czego chce od życia. Ella dąży do wyznaczonego sobie celu mimo ran, jakie zadają jej ludzie. Jej książę też nie jest święty. Jednak wszystko ładnie się uzupełnia, akcja wciąga i nie sposób się oderwać.



Moja ocena : 8/10 




Piszcie kochani, co sądzicie o tej książce. W internecie można znaleźć wszystko, więc nie zdziwiło mnie jak, znalazłam nieoficjalne tłumaczenie tej powieści i nie musiałam się męczyć z wersją angielską. Już nie mogę się doczekać wersji oficjalnej i papierowej, bo z chęcią przeczytam tę historię raz jeszcze. :)


Pozdrawiam Agaa

Strona na FB.

Instagram.

Lubimy Czytać

16 komentarzy:

  1. Wszyscy na tę książkę czekają, więc może kiedyś sprawdzę czym to jest spowodowane.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie dorwę papierową wersję tej książki i ją przeczytam, bo brzmi mega ciekawie i wydaje się być w stylu pozycji, które lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem co o niej myśleć. Kusi mnie, ale spotkałam wiele bardzo krytycznych opinii. Chyba najlepiej będzie sprawdzić na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę, bo wydaje się dla mnie idealna! :) Nie mogę się już doczekać, aż będę miała okazję poznać tą historię (oby szybko). :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  5. Opis bardzo mnie zachęcił, jednak zwykle przywiązuję dużo uwagę do bohaterów w książce. Muszę się jeszcze zastanowić, czy podjąć się przeczytania tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko myślę, że warto przeczytać książkę :)

      Usuń
  6. Ogólnie to cala ta fala hejtu, która na tę książkę ostatnio spadła, jeszcze bardziej mnie zachęca, żeby po nią sięgnąć :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem z tych co uwielbiają tą książkę i serdecznie ją polecam :D

      Usuń
  7. Tym razem sobie odpuszczę, ostatnio trafiam na wiele kopciuszków w książkach, więc czas na przerwę :D
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo wiele słyszałam już o tej książce, wiem ,ze jest całkiem dobra, więc kiedyś się skuszę, na pewno :) Recenzja świetna, dobrze napisana.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/basnik-beata-majewska.html

    PS. Dodaję bloga do oberwowanych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam w planach, czeka już na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń